Expansywny 22 BLOG Mój problem z "Układem" cz. 1 Expansywny Polityka Obserwuj notkę 3 13.05.2007 BLOG Teza, którą chce przedstawić wymaga kilku kroków pośrednich. Ponieważ dwie notki temu pisałem, o formach blogowania, wypada taki długi tekst podzielić na kilka mniejszych. Dzisiaj Część I czyli mali ludzie. Zacznijmy od tego, że dawno temu zachciało mi się być dziennikarzem. Był to rok 85 i jedyną drogą do zawodu, którą była w moim zasięgu, był kierunek „Nauki Polityczne i Dziennikarstwo”. O studiach na tym kierunku mówiono, że nie kończy ich tylko ten, kto wpadnie pod tramwaj. Upolitycznienie kierunku było tak duże, że trudno znaleźć było przedmiot, w którego nazwie nie znalazłby się przymiotnik „marksistowski”.Nad narybkiem nowych propagandzistów czuwały zastępy specjalnych oficerów, których zadaniem było wyłapywanie warchołów i wolnomyślicieli. Mimo prób maskowania się, większość z nich była rozpoznawalna, tak, że bez problemu wszyscy wiedzieli z kim wódki pić nie należy. Ludzie Ci nie grzeszyli inteligencją, a podchwytliwe (w ich mniemaniu) pytania mogły tylko bawić. Oczywiście, byli też ich współpracownicy, którzy rekrutowali się głównie z aktywistów ZSMP, ale były to postaci jeszcze bardziej nikczemne, więc ich rolę pominę całkowitym milczeniem.Dygresja nr 1.. Jedną z sytuacji, która utkwiła mi w pamięci zdarzyła się podczas wyjazdu, na którym przede wszystkim piliśmy wódkę. (Myślę , że jeśli chodzi o wyjazdy studenckie to standardy nie zmieniają się zbyt szybko). Był z nami oczywiście dyżurny SB-ek, spasiony kretyn o ksywie „Generał”. O jego przynależności wiedzieli wszyscy, więc pewne tematy w jego obecności nie były podejmowane. Tymczasem do naszej paczki przyłączył się młody facet, który bez skrępowania popisywał się znajomościami w środowisku dysydentów, proponował też jakieś kontakty na zachodzie – jednym słowem chlapał na lewo i prawo.Odczekałem więc na moment, kiedy wypite trunki spowodują u niego konieczność uregulowania potrzeb fizjologicznych i udałem się za nim do WC. Kołysząc się nad pisuarami w samczej solidarności, przycięliśmy sobie krótką rozmowę:- Wiesz, stary, nie gadaj tak dużo, bo z nami jest tu koleś z SB.-Taaaa? Kurwa, to po co mnie tu drugiego przysłali ? Mimo tak dużego nasycenia sbekami i TW, mogę z ręką na sercu przysiąc, że nie spotkałem wśród nich ani jednej osoby, ktora byłaby partnerem do dyskusji, albo chociaż przejawiała śladowe oznaki inteligencji. Klasyczni Towarzysze Szmaciacy – ich tok myślenia wyznaczały „Notatniki Agitatora”, metody działania były schematyczne i prymitywne. Aby było śmieszniej – swoich obowiązków też nie traktowali zbyt poważnie: po prostu, trzeba coś tam zapisać, sporządzić jakiś tam raport, symulować działanie, pokazać się przed przełożonym.Oczywiście, ktoś może powiedzieć – to były płotki. Ale znając mechanizm awansu w PRL, nie spodziewam się aby wyżej było lepiej. Premiowane były osobniki wykazujące najmniej własnej inicjatywy, tak aby nie zagrozić przełożonemu zbytnią samodzielnością. I tu dochodzimy do pierwszej części tezy: otóż wg mnie rozmawiając na temat ludzi związanych z PRL-owską policją polityczną nie należy mieć przed oczami karnych zastępów agentów a la Bond, ale raczej pospolite ruszenie ze Szwejkiem w roli głównej. Zwłaszcza w okresie schyłku władzy komunistycznej widać było, że są to drobni karierowicze, którzy nie mając żadnych innych życiowych talentów, zdecydowali się zarabiać na życie, niszcząc życie innych. Byli to po prostu mali ludzie bez polotu.O tym, że czasami potrafią kąsać przekonałem się, kiedy w ekspresowym tempie wyleciałem ze studiów i skierowany zostałem na terapię prostowania kręgosłupa ideologicznego w Ludowym Wojsku Polskim. W części drugiej: jak zapisywałem się do PZPR ; o rzyganiu w chaszczach oraz popłoch politruków w LWP O mnie Expansywny Nowości od blogera Udostępnij Udostępnij Skomentuj3 Polityka Zełenski w rozmowie z polskimi mediami ostrzegł Nawrockiego. "Powinien ćwiczyć" Redakcja Polityka Dziwna kariera Szymona Hołowni. Płaczący nad konstytucją stał się jej grabarzem Rafał Woś Polityka Sojusz ponad podziałami. Mąż liderki PO dorabia w sierocińcu za zgodą PiS Redakcja Polityka Duda "z radością" spotkał się z Zełenskim. Polska żąda wyjaśnień od USA Redakcja Komentarze Pokaż komentarze (3) Inne tematy w dziale Polityka #Newsy do 21 Zełenski w rozmowie z polskimi mediami ostrzegł Nawrockiego. "Powinien ćwiczyć" Nowy sondaż, robi się ciekawie. Konfederacja może wszystko rozstrzygnąć Zarząd PGE Narodowego w szoku po decyzji PZPN. Atmosfera się zagęszcza #Samorząd Sojusz ponad podziałami. Mąż liderki PO dorabia w sierocińcu za zgodą PiS Mąż lokalnej liderki PO dorabia w domu dziecka. A placówka apeluje o wsparcie finansowe Afera Collegium Humanum. Nowe, szokujące fakty