Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
bedzie dobrze - zobaczysz ze bedzie ;)
jeszcze bedziemy jak nie 'razem' ( tego to szanse sa znikome stary)
to moze i nie calkiem osobno :))))
---tylko nie poprawiaj znow mojej polskiej pisowni
- bo wpedzisz mnie w kompleksy normalnie i wogole :))))
Sluchaj 'magister' ja to robie serobie teraz 'doktoracik'
---- tyle ze po angielsku no i nie z jezyka polskiego ;)
NO TO !!!!
Sam rozumiesz blogerze Bialas nie moge wpadac w doly i stresy
---A juz uchwaj mnie ...... od zlego w niskie poczucie wlasnej wartosci :)))))
Do sprawy jednak !!!
Z Ukraina masz duzo racji
Nawet i osiol ale by 'zalapal'
Ze caly 'majdanik' i nie tylko ta ostatnio 'spontaniczna rewolucja'
Normalnie i wogole jest 'ustawaka' USA I EU :)))))
No widzisz sam teraz widzisz
----- dobrze ze mnie nie zblokwales Zygmuncie Bialas :)))))
60 % plus 20 %
Koalicja zawarta , stanowiska rozdane .
Wyniki wyborów oraz skład nowego rządu zatwierdzone przez Ambasadę .
A " Halabardnicy " ?
Są też potrzebni !
Wszystkiego najlepszego " nowym oligarchom " .
To zbyt daleko idące uproszczenie. Gdyby zwycięski Majdan obrał łagodny kurs wobec politycznego zaplecza Janukowycza, to do wygrania było wszystko. Wybrał inaczej i dopiero ta decyzja doprowadziłą do wojny.
:)))
Ciekawe, kiedy i w jaki sposób skończą się rządy reżimu.
Czy był możliwy łagodny kurs wobec zaplecza Janukowicza? - Nie był realny. Zbyt duże było ciśnienie na zmiany ze strony USA i ukraińskich nacjonalistów.
Teoretycznie rzecz biorąc, tak. To, że stało się inaczej wynika z czynników, wśród których zwycięstwo Majdanu nie było decydującym.
Chyba, że przyjmiemy, że tak naprawdę to zwycięzyli nacjonaliści, którzy niejako "przejęli" Majdan. Przy takiej definicji zwycięstwa rzeczywiście wojna była logiczną konsekwencją.
Bardziej istotne jest jednak to, że osoby naczelne są kierowane bezpośrednio przez Waszyngton. Bo tak na dobrą sprawę nie jest to tylko wojna domowa na Ukrainie. Jest to "mocowanie" się USA z Rosją.