Zygmunt Białas Zygmunt Białas
180
BLOG

Rosja nie zostawi Wenezueli na lodzie - 24.04.2019.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Rosyjski minister finansów Anton Siluanow potwierdził, że Wenezuela terminowo przekazała należną ratę na spłatę długów wobec Moskwy.

Ta informacja, dotycząca stosunków finansowych między różnymi krajami, podawana [w Rosji] co miesiąc, niekoniecznie musi być potwierdzana przez urzędnika wysokiego szczebla. Tym razem Caracas opóźnił przekazanie marcowej raty kredytu. Na początku kwietnia Siluanow wyjaśnił, że wenezuelscy partnerzy mieli jeszcze jeden miesiąc tzw. „okresu karencji".

Jednak to opóźnienie wywołało oburzenie w rosyjskich środkach masowego przekazu. W ubiegłym tygodniu wiele tak zwanych „mediów opozycyjnych” napisało, że Rosja prowadzi fałszywą politykę zagraniczną, próbując grać na „boisku” przeznaczonym tylko dla „prawdziwych supermocarstw” - ale nie dla kraju, który jest wprawdzie reprezentowany jako supermocarstwo, którego jednak gospodarka ledwo utrzymuje się na powierzchni.

Z czasów sowieckich Rosja odziedziczyła dwa poważne obciążenia w polityce zagranicznej: po pierwsze, udział w konfliktach zbrojnych za granicą, a po drugie, darmowe wsparcie dla wielu zagranicznych partnerów.

Społeczeństwo rosyjskie reaguje bardzo impulsywnie na śmierć poborowych, którzy stracili swoje życie w wojnach, w których uczestniczył kraj, często bez określenia celów, które byłyby jasne dla zwykłych ludzi. Równie dotkliwy jest problem licznych „stołowników”, którzy bawili w Moskwie w czasach ZSRR z powodów ideologicznych, a państwo nie czerpało z tego korzyści, co w końcu mogło przyczynić się do upadku ZSRR.

Rosja z powodzeniem radzi sobie z tymi dwoma kompleksami w ostatnich latach. Opiera się głównie na żołnierzach zawodowych, składających się z żołnierzy, którzy dobrowolnie zobowiązali się służyć w wojsku. Jeśli chodzi o drugą kwestię, Moskwa raz po raz podkreśla, że ​​interesy narodowe (a także materialne) znajdują się na czele wszystkich projektów polityki zagranicznej.

Oczywiście wspieranie Syrii i ratowanie jej jako państwa było i jest dobre z moralnego lub etycznego punktu widzenia, ale Moskwa często wskazywała, że ​​w końcu duże rosyjskie firmy w tym kraju na Bliskim Wschodzie otrzymają duże i lukratywne kontrakty. To samo dotyczy Wenezueli. Rosja ponownie stoi naprzeciw Stanom Zjednoczonym, które chcą zdestabilizować ten południowoamerykański kraj, ale też Kreml nie ukrywa, że ​​troszczy się między innymi o inwestycje swoich firm.

Właśnie z tego powodu opóźnienie w spłacie pożyczki przez Caracas okazało się korzystne dla niektórych sił. Rosyjskie media były ostatnio pełne raportów, które chciały przekazać coś opinii publicznej, coś, co Kreml miał niejako przemilczeć:

Po pierwsze, poparcie Wenezueli jest nierozsądnym posunięciem, które może doprowadzić do nowych antyrosyjskich sankcji.

Po drugie, pieniądze dostarczone przez Moskwę mogły zostać sprzeniewierzone przez skorumpowane wenezuelskie przywództwo.

Po trzecie, dług Wenezueli wobec Rosji wyniósł około 5,5 mld USD (3,15 mld długu publicznego i 2,3 mld długu spółki naftowej PDVSA wobec koncernu Rosneft). Ale to są oficjalne dane, prawdziwe liczby mogą być znacznie większe.

Po czwarte, wenezuelski lider opozycji Juan Guaidó zagwarantował bezpieczeństwo rosyjskich i chińskich inwestycji w przypadku przejęcia władzy, ale Moskwa nadal wspierała beznadziejny reżim Maduro, który nie mógł nawet spłacić swoich długów. A to oznacza, że ​​Wenezuela jest także „pasożytem”, a Kreml powtarza swoje błędy z czasów sowieckich.

Na każdy punkt można wyczerpująco odpowiedzieć. Przede wszystkim po pięciu latach sankcji Rosja nie obawia się nowych restrykcji. Ponadto, chociaż Guaidó zagwarantował bezpieczeństwo rosyjskich inwestycji, Kongres Stanów Zjednoczonych stwierdził, że Caracas nie będzie musiał spłacać „długu kryminalnego” zaciągniętego przez reżim Maduro. Wreszcie krytycy Kremla zbyt często używają słowa „być może”, opisując problemy rzekomo ignorowane przez Moskwę.

Nawiasem mówiąc, charakterystyczne jest to, iż wciąż podkreśla się, że długi Caracas wobec Moskwy mogą być większe niż oficjalnie twierdzono. Ponieważ wymienione liczby są zbyt małe w skali globalnej. Dla porównania, chińskie inwestycje w Wenezueli wynoszą około 70 miliardów dolarów, więc Republika Ludowa naraża swoje fundusze na wysokie ryzyko w przypadku zmiany władzy w Caracas.

W tym sensie inwestycje Rosji w Wenezueli nie wyglądają jak beztroska przygoda z potencjalnie tragicznymi konsekwencjami, ale ostrożna i przemyślana gra, mimo że ryzyko jest stosunkowo wysokie. A wiadomość, że władze w Caracas pomimo trudności spłacają swoje długi w terminie, świadczy o nietrafionej krytyce polityki Kremla.

Co więcej, w weekend doniesiono, że po niedawnej podróży do Syrii wicepremier Jurij Borisow i jego spotkaniu z prezydentem Assadem podpisano umowę o dzierżawieniu przez Rosję syryjskiego portu Tartu przez 49 lat.

Większość ekspertów skupiała się na wojskowym aspekcie tej umowy, ponieważ wiadomo, że w Tartus jest baza rosyjskiej marynarki wojennej. Ale jeszcze ważniejszy może być aspekt ekonomiczny; nie jest wykluczone, że Moskwa utworzy centrum handlu ropą naftową w Tartus. Wszystko to dowodzi, że sceptycy i alarmiści nie doceniają fundamentalnie ważnego aspektu rosyjskiej polityki zagranicznej.

Chcą wywołać panikę w rosyjskim społeczeństwie, wskazując na bolesne doświadczenia wcześniejszych czasów, ale bez zrozumienia, że ​​przywódcy są również świadomi tych bolesnych doświadczeń. Dlatego Kreml musi porównać każdy krok z działaniami byłych władców i pamiętać, czy nie powtarza starych błędów, które ostatecznie doprowadziły Związek Radziecki do upadku.

Bo jeśli Moskwa pozostanie bierna z obawy przed możliwą porażką, może to mieć jeszcze gorsze konsekwencje. A to oznacza, że ​​musi działać - pytaniem jest tylko, w jakim stopniu będzie to działanie przemyślane. Właśnie z tego powodu Kreml jest bardzo ostrożny, a jego krytycy czasami traktują to jako tchórzostwo. Ale Moskwa musi kontrolować swoje ryzyko, aby nie było niekorzystnych skutków. Ta ostrożność wydaje się być przyczyną osiągnięć Kremla w polityce zagranicznej w ostatnich latach.

Zachód pozostaje jedynym władcą świata już tak długo, że po prostu zapomniał, co to jest obliczanie ryzyka i dążenie do maksymalnej wydajności przy minimalnym wysiłku. A Moskwa pokazuje Zachodowi (i reszcie świata), dlaczego legenda o Dawidzie i Goliacie pozostaje tak znacząca dla ludzkości od tysiącleci.

Napisała: Irina Alksnis

Przetłumaczył: Zygmunt Białas

Wersja niemiecka: https://de.sputniknews.com/kommentare/20190423324779408-russland-venezuela-risiken-schulden/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka