Ta wojna, rozpętana przez zachodnie mocarstwa, trwa już siedem lat, dłużej niż II wojna światowa, doprowadzając do ogromnych zniszczeń kraju, śmierci ponad 400 tysięcy mieszkańców i uchodźstwa milionów ludzi. I końca nie widać.
W wyniku nalotów, przeprowadzonych 01 maja przez USA i sojuszników, nalotów na miasto al-Hasaka, zginęło co najmniej 25 cywilnych mieszkańców - informuje syryjska agencja Sana. Zachodnia koalicja rozpoczyna nową operację w Syrii - pisze portal pl.sputniknews.com.

"USA, koalicja i miejscowi partnerzy, w tym Syryjskie Siły Demokratyczne [tj. walczące z rządem Asada - przypis ZB], rozpoczynają operację wyzwolenia ostatnich bastionów PI w Syrii" — czytamy w oświadczeniu rzeczniczki Departamentu Stanu Heather Nauert. Amerykańska dyplomatka zauważyła, że "walka będzie trudna", ale USA i partnerzy "odniosą zwycięstwo". Będziemy bronić USA, koalicji i partnerskie siły na wypadek ataku. Dni kontroli PI nad terytoriami i terror syryjskiego narodu dobiegają końca — mówi Nauert.
Według jej słów USA "będą współpracować z Turcją, Izraelem, Jordanią, Irakiem i Libanem w celu zabezpieczenia ich granic od PI".
Do amerykańskiej bazy wojskowej w kontrolowanym przez Kurdów mieście Rumejlan na północy Syrii przerzucono żołnierzy francuskich sił specjalnych. W ostatnim czasie francuscy żołnierze często przekraczają granicę Syrii i Iraku. Francuscy komandosi w pojazdach opancerzonych w otoczeniu amerykańskich wojskowych i członków kurdyjskich formacji patrolują ulice Manbidżu, Rakki i Dajr az-Zaur. Często też udają się na pozycje kurdyjskich sił samoobrony (YPG), a w Manbidżu odbyli dwa spotkania z ich liderami. Francja dostarcza także syryjskim Kurdom broń i amunicję.

A tymczasem na ternach wyzwolonych przez siły rządowe Syryjczycy ustawiają się w kolejce do wojska. Punkty poboru ochotników do Sił Zbrojnych Syryjskiej Republiki Arabskiej zostały otwarte w miastach enklawy Wschodni Kalamun. W mieście Er-Ruhayb przy mobilnych stanowiskach poborowych tworzą się kolejki, donosi korespondent Sputnika z miejsca zdarzenia.
Aktywni oficerowie wojsk rządowych w namiotach polowych prowadzą przesłuchania kandydatów. "Wiecie, że Wschodni Kalamun przez długi czas był w rękach terrorystów. A dziś, gdy ich stąd wypędzili nasi żołnierze i rosyjscy wojskowi, zdecydowaliśmy, że nie możemy dłużej pozostawać na uboczu. Zobaczcie, ile osób przyszło tu dziś, nikt ich nie zmuszał, to ich osobiste pragnienie. Rozumiemy, że w Syrii nadal istnieją miejsca, w których zakorzenili się terroryści, ale nie zamierzamy ich dłużej tolerować i chcemy, aby w naszym kraju nie było więcej tej plagi” — powiedział dziennikarzom przedstawiciel gminy Er-Ruhayb Mohammed Tukman.
W środę 25 kwietnia do Wschodniego Kalamunu, który obejmuje takie miejscowości, jak Ad-Dumajr, Dżajrud i Er-Ruhayb, wkroczyła armia rządu Syrii i rosyjska policja wojskowa. Wcześniej to terytorium było kontrolowane przez dziewięć islamskimi ugrupowań, w tym Dżajsz al-Islam. Terytorium enklawy opuściło 5500 terrorystów i członków ich rodzin. Opuszczając Wschodni Kalamun, terroryści oddali syryjskim wojskom dużą partię pojazdów opancerzonych — czołgów, pojazdów bojowych. A także moździerze, amunicję i miny własnej roboty.
Mimo dezinformacji o wojnie w Syrii, wielu z nas, także w Zachodniej Europie, wie, kto jest agresorem, a kto broni suwerenności Syrii. I kto pomaga bohaterskiemu prezydentowi Asadowi. "Dziękuję, prezydencie Putinie” - pisze obywatel Wielkiej Brytanii.
Ambasada Rosji w Wielkiej Brytanii opublikowała na Twitterze fragmenty listów, w których Brytyjczycy wyrażają poparcie i dziękują rosyjskim władzom za działania w Syrii. Piszący do rosyjskiej ambasady, mieszkańcy Wielkiej Brytanii ocenili wkład Rosji w walkę z terroryzmem na Bliskim Wschodzie.
Władze krajów zachodnich powinny przypomnieć sobie historię i swoje działania współcześnie, zanim zaczną krytykować Rosję, która uratowała świat podczas II wojny światowej i która walczy z terroryzmem. W Wielkiej Brytanii macie wielu przyjaciół i ich poparcie. Dziękuję, prezydencie Putinie i rosyjski narodzie – czytamy w jednym z listów.
Niektórzy Brytyjczycy wyrazili nadzieję, że prezydenci Rosji i Syrii zaprowadzą pokój w regionie, wspierani przez przywódców innych państw. Wcześniej rosyjscy dyplomaci opublikowali listy, w których Brytyjczycy przepraszali za działania swojego rządu w sprawie Skripalów.
Państwa zachodnie potępiają Rosję za operację w Syrii. Ze swej strony Moskwa podkreśla, że została zaproszona do tego kraju przez prezydenta Baszara al-Asada. Tymczasem Zachód interweniuje w syryjski konflikt bez zgody Damaszku i mandatu ONZ.
Opracował: Zygmunt Białas
Inne tematy w dziale Polityka