Nie zazdroszczę sympatykom "nowej, demokratycznej" Ukrainy.
Wielu z nich, nie w pełni świadomych chwytów propagandowych i manipulacji polityków oraz mediów, w dobrej wierze poparło hasła kijowskiego Majdanu, których wynikiem były: obalenie konstytucyjnych władz, wojna domowa i oderwanie się Krymu i Donbasu od Ukrainy.

W czwartek, 01 stycznia br., w Kijowie, Lwowie, Odessie, Dniepropietrowsku i wielu innych miastach ukraińskich przeszły marsze, upamiętniające 106. rocznicę urodzin Stepana Bandery, skrajnego nacjonalisty, współżałożyciela i przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN /OUN-B). Organizacje te ponoszą odpowiedzialność za ludobójstwo, dokonane na ludności polskiej w latach 1943 - 44 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Ofiarą morderstw ukraińskich nacjonalistów padło około 100 tysięcy osób.
Przedwczorajsze marsze ku czci bandyty nie są jedynymi wykroczeniami nacjonalistycznych partii czy wręcz władz ukraińskich. Przedstawia się popiersia Babdery, poświęca pieśni, honoruje jako bohatera. Polacy, szczególnie ci wypędzeni z Ukrainy oraz ich potomkowie, wiedzą dobrze, czym jest banderyzm.
I oto dr Jerzy Targalski mówi dla portalu niezalezna.pl: "Obraz Bandery jest wykorzystywany na Ukrainie ze względu na potrzeby psychologiczne, ze względu na potrzeby związane z konfliktem z Rosją. Obecnie tworzony jest na Ukrainie obraz mityczny Bandery, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i z prawdziwym Banderą historycznym".
Dobre sobie! Przypomnijmy krótko:
--- W latach 30-tych OUN wzmogło działalność terrorystyczną. Ginęli Polacy i Ukraińcy, szukający porozumienia polsko - ukraińskiego.
--- W styczniu 1936r. został Bandera skazany przez sąd II RP na karę śmierci za zorganizowanie zamachu na ministra spraw wewnętrzych Bronisława Pierackiego. Na podstawie amnestii zamieniono karę śmierci na dożywocie (nazbyt łagodny był sąd II RP).
--- W latach 1943 - 44 organizacje OUN /UPA mordowały ludność polską na Wołyniu. Bandera w tym czasie był w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, jednakże jego wcześniejsza działalność miała ogromny wpływ na tragiczne wydarzenia.
--- Po wojnie Bandera mieszkał i działał w RFN, ukrywając się pod nazwiskiem Stefan Popiel. Zginął w 1959 roku w zamachu, wykonanym przez agenta NKWD.
Stepan Bandera - odrażający typ! Jeśli PiS-owski publicysta jest jego adwokatem, a PiS-owski portal referentem przegranej sprawy, to wątpliwy jest cały ten PiS-owski patriotyzm. I jednostronny ("hajda na Moskala!").