Brak gazu i utrata obszarów wydobycia węgla na wschodzie kraju prowadzą do wielogodzinnych wyłączeń prądu na Ukrainie. Mieszkańcy Kijowa oraz innych miast siedzą godzinami w ciemnościach. Rząd wezwał przedsiębiorstwa, by przesunęły czas pracy na godziny nocne i zaoszczędziły przynajmniej 15% energii, by zapobiec załamaniu się zaopatrzenia w prąd.

W środę wpłynęło do kasy rządu kijowskiego 500 milionów euro w formie kredytu z Unii Europejskiej, więc Ukraina jest chwilowo wypłacalna. Rząd przekazał 378 mln dolarów na rzecz Gazpromu i zapewnił sobie ponownie po półrocznej przerwie dostawy rosyjskiego gazu w ciągu najpóźniej 48 godzin.
Na Ukrainie są teraz zimowe temperatury. Od początku sezonu grzewczego, to jest od początku października rezerwy gazu zmniejszyły się znacznie. Państwo jest faktycznie bankrutem.
Więcej pisze na ten temat gazeta Deutsche Wirtschafts Nachrichten, linki:
http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/12/06/keine-kohle-stundenlange-strom-ausfaelle-treffen-die-ukraine/
http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/12/06/ukraine-leitet-europaeische-steuergelder-an-gazprom-weiter/
W linkowanych przeze mnie tekstach dominuje troska dziennikarzy o marnotrawstwo pieniędzy podatnika europejskiego. I nie jest to troska na wyrost. Europa na własne życzenie jest sama w głębokim kryzysie.
Wczoraj doszło w Atenach do walk ulicznych między młodzieżą i policją:
.
A tak przedstawiało się to w Rzymie:

Wygląda na to, że w najbliższym czasie będziemy coraz częściej świadkami podobnych wydarzeń.