Czy nastroje antysemickie w Niemczech przybierają na sile? - Będzie to odpowiedź twierdząca, jeśli zaufamy relacjom niemieckiego mainstreamu. We wczorajszym tekście, link: http://www.spiegel.de/politik/deutschland/gaza-konflikt-zentralrats-chef-graumann-beklagt-antisemitismus-a-985088.html - zamieszczonym w portalu spiegel.de czytamy:
W ostatnich tygodniach było wiele antysemickich zajść w Niemczech. Między innymi rzucono koktajl Mołotowa na synagogę w Wuppertal. Można było też słyszeć antysemickie hasła podczas propalestyńskich demonstracji.
Szef Centralnej Rady Żydów w Niemczech Dieter Grauman skrytykował przed kilkoma dniami brak wsparcia dla żydów ze strony niemieckiego społeczeństwa: "Dlaczego nie ma fali solidarności z nami żydami wobec fali antysemityzmu? - skarżył się gazecie "Rhenische Post". - Setki żydów już mnie pytało, czy mają pozostać czy muszą pakować walizki".

Demonstracja przeciw izraelskim bombardowaniom
Teraz wypowiada drastyczne słowa: "Dla żydów jest to najgorszy czas od epoki nazizmu. Na ulicach słychać takie hasła jak 'zagazować żydów, spalić żydów'. Coś takiego nie zdarzało się w Niemczech od dziesiątków lat".
Mówi Grauman dalej: "Każdy, kto wypowiada takie frazesy, nie krytykuje polityki Izraela - to jest czysta nienawiść do żydów, nic innego. To jest nie tylko niemiecki fenomen".
W Essen aresztowano 14 osób, które planowały atak na starą synagogę, a w Berlinie wołali demonstranci: "Jude, Jude, feiges Schwein, komm heraus und kämpf allein!" ("Żydzie, żydzie, tchórzliwa świnio, wychodź i walcz sam!").
Ambasador Izraela Yakov Hadas - Handelsman napisał w "Berliner Zeitung": "Na ulicach Berlina są żydzi prześladowani jak w 1938 roku. Jeśli tak dalej pójdzie, to boję się, że przelana będzie niewinna krew".

Skutki izraelskich bombardowań w Strefie Gazy
Tej niewinnej krwi przelali żołnierze izraelscy bardzo dużo w ostatnim miesiącu w Strefie Gazy. Zginęło dotychczas 1900 Palestyńczyków, z których około 1500 było cywilami: starcami, matkami i dziećmi.