Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski
134
BLOG

Czy tylko Ci, co są bez winy rzucają kamieniami w Hannę Gronkiewicz-Waltz?

Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski Polityka Obserwuj notkę 2

Od kilku tygodni rozbrzmiewa lament nad działką pod adresem przedwojennym Chmielna 70 znajdującej się w pobliżu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Obecnie teren wart jest jakieś 160 milionów złotych.

Na mocy tak zwanego dekretu Bieruta dokonano uwłaszczenia – zabrania terenów ich przed wojennym właścicielom. Po 1989 roku dawni właściciele lub raczej ich spadkobiercy zaczęli ubiegać się o zwrot nieprawnie ich zdaniem zajętych terenów. Za czasów rządów Gronkiewicz-Waltz zwrócono działkę pod wspomnianym adresem Chmielna, 70 podczas gdy ministerstwo Skarbu informowało już wcześniej, że roszczenia właścicieli tej działki zostały zaspokojone.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że wśród zwracanych dawnym właścicielom terenów była kamienica oddana mężowi Pani Prezydent.

W Warszawie mówi się o tak zwanej dzikiej prywatyzacji. Oddaje się chaotycznie nie wiadomo często, komu i na jakiej podstawie i dla czego akurat te a nie inne tereny.

Należy podkreślić, że po 1989 roku nie wprowadzono ustawy reprywatyzacyjnej a jedną z takich ustaw zawetował prezydent Aleksander Kwaśniewski za czasów rządów Jerzego Buzka.

Musimy w tej jakże trudnej sytuacji wyważyć prawo dawnych właścicieli, którym bezprawnie zabrano ich własność. Nie można oddać też dzisiaj po 70 latach im terenów, na których wszyscy budowaliśmy na przykład szkoły, parki czy place zabaw. Najlepszą formą zaspokojenia ich roszczeń była by gratyfikacja finansowa. Wiadomo, że musi ona być rozłożona w czasie, bo natychmiastowego zwrotu nie wytrzyma skarb państwa. Być może wiele lat temu – w latach 90-tych pieniądze pozyskane z prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych można było przeznaczyć na reprywatyzację.

Jeżeli dziś oskarżamy Prezydent Warszawy to oczywiste jest to, że ma ona wiele za uszami tak w sprawie Chmielnej 70 jak i w sprawie innych terenów to winę ogólnie za taki stan dzikiej reprywatyzacji ponosi cała klasa polityczna, łącznie z byłym prezydentem Warszawy Lechem Kaczyńskim, o którym w całej układance warszawskiej niejako się zapomina.

Bez względu na to, jaki będzie dalszy los Gronkiewicz-Waltz, działki przy Chmielnej 70 to bez globalnego załatwienia tej sprawy jedną porządną ustawą reprywatyzacyjną ciągle będą pojawiały się tego typu sprawy będące niejednokrotnie nadużyciami.

Bez względu, w jaki sposób nie zostanie załatwiona sprawa zwrotu terenów zagrabionych dekretem Bieruta to zapłacimy za nią my wszyscy podatnicy, bo to z naszych pieniędzy zostaną zaspokojone roszczenia spadkobierców byłych właścicieli.

W naszym interesie jest by rządzący wybrnęli z problemu reprywatyzacyjnego w imieniu nas wszystkich jak najlepiej i co za tym idzie z najmniejszym uszczerbkiem dla kasy państwowej jednak z poszanowaniem praw byłych właścicieli i ich spadkobierców.

A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka