„Dnia pierwszego września roku pamiętnego wróg napadł na Polskę z kraju sąsiedniego”.
Wielu z nas pamięta słowa tej jakże wzruszającej piosenki, na której wychowało się kilka pokoleń Polaków.
Na Westerplatte, co roku obchodzone są uroczystości upamiętniające rozpoczęcie II Wojny Światowej. Najczęściej uczestniczą w nich najważniejsze osoby w państwie. Tak też było i w tym roku.
Jednak ani Pan Prezydent nie podszedł do Pani Premier ani ta ostatnia nie podeszła do Pana Prezydenta. Kto temu winien? Kto, do kogo powinien podejść? Kto, z kim się przywitać?
Dyskusja polityków oraz publicystów trwa w najlepsze.
Od 1 września 1939 roku – rozpoczęcia wojny do symbolicznego dnia zakończenia wojny 8 lub 9 maja 1945 roku zginęło 6 milionów Polaków. Wielu straciło cały dorobek życia, wielu najlepsze lata życia, wielu swoje nadzieje, swoje szanse, swoją godność. W śród nich byli z całą pewnością przodkowie – dziadkowie, pradziadkowie wielu z tych, którzy czytają te słowa. Wielu z nas straciło kogoś z rodziny w zawierusze wojennej.
Z szacunku do naszych przodków, z szacunku do swoich rodaków, tych, którzy zginęli podczas wojny, ale i z uwagi na pamięć tych, którzy ją przeżyli jest czymś tak zwyczajnie niegodziwym zachowanie rządzących nami.
W kampaniach wyborczych tak Duda jak i Kopacz używają wielu górnolotnych słów. Tak wiele mówią o Polakach, o Polskości o pamięci narodowej o dobru narodowym.
Panie Prezydencie, Pani Premier gdzie wasza pamięć, gdzie wasz szacunek dla morza krwi, morza łez milionów rodaków. Gdzie cześć dla prochów przodków?
Drogi wyborco a teraz do Ciebie.
Jeżeli włodarze nasi nie potrafią uszanować dziadów i pradziadów naszych to nie łudźmy się, że będą potrafili uszanować nas – wyborców.
A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka