24 kwietnia 2014 roku Wikipedia na swojej stronie głównej opublikowała zdjęcie Jana Karskiego chcąc upamiętnić tą wybitną dla dziejów naszego kraju postać w 100 rocznicę urodzin. W rzeczywistości Karski urodził się 24 czerwca 1914 roku i dlatego nadano mu imię Jan - ponieważ patronem 24 czerwca jest właśnie Jan Chrzciciel.
Jan Karski jest znany na całym świecie z tego, że polskiemu rządowi na uchodźstwie podczas II Wojny Światowej przekazał relacje oraz mikrofilmy dokumentujące zagładę Żydów w gettach i obozach koncentracyjnych. Karski został przyjęty nawet przez Prezydenta Stanów Zjednoczonych Roosevelta. Nikt jednak nie wierzył lub nie chciał wierzyć, że to, o czym mówił Polak to prawda. Alianci nie zdecydowali się na bombardowanie niemieckich miast lub linii kolejowych w obronie masowo eksterminowanych Żydów. Po zakończeniu wojny okazało się jak wiemy, że Karski miał rację. Wybitny wielki polski patriota z narażeniem życia działał na rzecz wolnej Polski. Dziś, gdy „wujek Google” przypomina nam o Karskim warto zastanowić się, jaka nauka dla nas płynie z bolesnej oraz tragicznej lekcji Karskiego.
Dziś, gdy na Ukrainie słyszymy o nieznanych sprawcach dokonujących pobić czy zabójstw tak zwany zachód nie reaguje. Naturalnie porównanie jest nieadekwatne porównanie wielkich zbrodni Hitlerowskich do tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. W tym roku obchodziliśmy 20 rocznicę ludobójstwa w Somalii. I świat tak 20 jak i 70 lat temu nie reagował. A co „wyprawiali” Amerykanie i nie tylko oni w Iraku i Afganistanie? A co wspomniani nasi sojusznicy z za oceanu wyprawiali w więzieniach CIA na terenach polskich?
Naturalnie Czytelnik może powiedzieć, że taka jest polityka i z całą pewnością będzie miał rację. Ja dodałbym jednak, że taka jest współczesna polityka. Polityka zdaniem starożytnego filozofa Arystotelesa to „dobro wspólne” i dziś o polityce właśnie, jako o dobru wspólnym się nie myśli.
100 lat temu wybuchła także I Wojna Światowa. Będziemy zwłaszcza w sierpniu - w okrągłą rocznicę wybuchu wojny słyszeli wielokrotnie o tym, jakim to ludobójstwem na niespotykaną skalę była także I Wojna Światowa. Przypomnijmy sobie wówczas o tym jak Jan Karski w niecałe 30 lat później jeździł po całym świecie i opowiadał o innych jeszcze większych zbrodniach.
Nie miejmy też złudzeń świat jeszcze od niejednej zbrodnie odwróci oczy.
Tym bardziej Należy pamiętać o takich wielkich ludziach jak Jan Karski, którzy z narażeniem własnego życia walczyli o prawdę, potajemnie przenosili ją i głosili po całym świecie.
A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura