330 lat temu 12 września 1683 roku pod Wiedniem król Jan III Sobieski pokonał wojska tureckie.
Choć victoria wiedeńska nie przyniosła Rzeczpospolitej Obojga Narodów politycznych korzyści to jest ona o tyle istotna w naszych dziejach a raczej w naszej świadomości narodowej, że była ostatnim wielkim zwycięstwem militarnym po tym jak nieco ponad 100 lat później nasz kraj całkowicie zniknął z mapy świata. W czasach właśnie, gdy Polski nie było na mapach świata mesjanistyczny mit naszego narodu jako przedmurza chrześcijaństwa, który powstrzymał pod Wiedniem nawałnicę islamską pozwolił kształtować nasz patriotyzm i właśnie świadomość narodową.
Dziś - w 330 rocznicę tego ważnego wydarzenia raczej nie pamięta się o nim. Inne wrześniowe wydarzenie z 1331 roku – chwała polskiego oręża pod Płowcami gdzie król Władysław Łokietek rozbił 27 września wojska zakonu krzyżackiego również nawet w okrągłe rocznice nie jest pamiętane ani wspominane, choć miało znaczenie dla odrodzonego po rozbiciu dzielnicowym państwa.
Na takich ważnych wydarzeniach będących chwałą rzeczywistą lub jedynie mityczną naszego oręża budować należy polski patriotyzm i polską tożsamość i świadomość narodową.
Zachłyśnięcie się przez dziennikarzy i publicystów Unią Europejską oraz jedynie europejską wspólną tożsamością przyćmiewa od lat wagę naszej polskiej tradycji narodowej.
Zawsze byliśmy Europejczykami, to właśnie dla tego, że Jan III Sobieski czuł się Europejczykiem wyruszył pod Wiedeń.
Zapominamy dziś o tym, że pamiętanie i kultywowanie polskiego patriotyzmu nie kłuci się z myśleniem o wspólnej Europie. Wszak w innych krajach europejskich myśli się i pamięta o swojej własnej narodowej tradycji.
Jak długo będzie trwała Unia Europejska to Bóg jedynie raczy wiedzieć, a bez względu na to ile ten czy inny twór będzie istnieć to nasza polska, chrześcijańska czy europejska świadomość kształtowała się przez setki lat.
Naturalnie dużo szybciej i łatwiej jest ją zburzyć niż zbudować. Jeśli posłowie polskiego parlamentu nie wiedzą, w którym roku wybuchło Powstanie Warszawskie to czegóż możemy oczekiwać od przeciętnych obywateli. Przecież to naturalnie w teorii w parlamencie powinna być elita tego narodu. Wygląda na to, że jest gdzie indziej.
Żona mojego bliskiego znajomego zawsze 1 sierpnia wiesza flagę biało-czerwoną w oknie, która wisi do 2 października.
O jaką Europę, o jaką Polskę w Europie walczyłeś królu Janie pod Wiedniem?
A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura