22 lipca w atmosferze medialnego oczekiwania przyszedł na świat trzeci w kolejności pretendent do korony brytyjskiej. Czy wydarzenie to było tęsknotą świata za stabilną, bezpieczną monarchią i identyfikacją społeczeństwa z rodziną królewską czy jedynie medialnym show i igrzyskami dla ludu.
Od wielu tygodni świat mediów czekał na narodziny potomka lub potomkini rodziny Windsorów. Mówiło się, że gadżety związane z tymi narodzinami przyczynią się także do pewnego wzrostu gospodarczego z uwagi na fakt, iż zarówno Brytyjczycy jak i turyści chętnie będą kupowali różnego rodzaju pamiątki i gadżety związane z tym wydarzeniem.
Warto jednak zastanowić się przez chwilę czy w świecie, który informacyjnie urósł do rozmiarów małej wioski, w której wiadomo, co się dzieje narodziny Georga są jedynie kolejną informacją. Może jednak Także współczesnemu społeczeństwu potrzebna jest rodzina królewska, która będzie znana, będzie rękojmią bezpieczeństwa, dbałości o dobro wspólne, jakim jest państwo.
Fakty historyczne można by mnożyć. Warto jednak przypomnieć, choć by króla Władysława Jagiełłę, który w podeszłym wieku doczekał się dwóch synów Władysława Warneńczyka i Kazimierza Jagiellończyka. Obawy szlachty przed bezpotomną śmiercią króla zakończyły się wraz z narodzinami królewskiego potomka.
A w 150 lat później bezpotomne panowanie króla Zygmunta Augusta napawały troską szlachtę o przyszłość kraju po wygaśnięciu dynastii Jagiellonów.
Narodziny potomka rodziny Windsorów rozpoczynającego kolejne pokolenie rodziny królewskiej może dawać poczucie bezpieczeństwa.
Współczesne demokracje, w których prezydenci zmieniają się, co kilka lat a ich obietnice z kampanii często pozostają niespełnione monarchia może dawać w odczuciu społecznym poczucie bezpieczeństwa.
Naturalnie tendencje republikańskie - antymonarchistyczne są również bardzo silne to być może zainteresowanie tym, co dzieje się wokół królewskich rodzin jest podświadomą tęsknotą społeczeństw za monarchią, która daje poczucie bezpieczeństwa i rękojmię dbałości o państwo, o którym myśli się jako o dobru wspólnym.
Georg Aleksander otrzyma podobnie jak jego ojciec i dziad gruntowne wykształcenie, które przygotuje go do objęcia w przyszłości najważniejszej roli w państwie.
Mimo iż rola monarchów najczęściej we współczesnym świecie sprowadza się do funkcji reprezentacyjnych to król jest pewnym spoiwem państwa, co dobrze widać w koronie brytyjskiej czy monarchii belgijskiej, w której król składa przysięgę w trzech językach podkreślając, że jest królem wszystkich Belgów bez względu na podziały narodowe, jakie panują w tym państwie.
A my cóż... Znów będziemy za niecałe 2 lata obserwować walkę polityczną o najwyższy urząd - prezydenta w naszym kraju. A mogłoby być tak pięknie...
A i być może wydatki państwa na rodzinę królewską były by mniejsze niż na dwór i świtę Pana Prezydenta?
A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka