Gdy co roku 1 sierpnia o godzinie 17:00 na 1 minutę zatrzymuje się jedna z europejskich stolic powinniśmy myślami wracać do tamtych 63 dni walki, dni nadziei, dni rozpaczy, dni patriotyzmu.
Warszawiacy ruszyli do walki. Tysiące młodych ludzi wychowanych patriotycznie w szkole i na tajnych kompletach, za które podczas wojny groziła śmierć. Wyszli na ulicę by wcielić w czyn to wszystko, czego się nauczyli, czym żyli, w co wierzyli.
Naturalnie wraca pytanie o sens powstania, o sens rozkazu rozpoczęcia walki.
Prywatnie uważam, że Powstanie nie powinno wybuchnąć, bo pochłonęło kwiat polskiej często inteligenckiej młodzieży. Ale tak jak uważam powstanie za błąd tak samo uważam dzisiejsze podkreślanie tego błędu za coś szkodliwego.
Dzisiaj, gdy wielu naszych rodaków, na co wskazują sondaże nie wie, kiedy powstanie wybuchło, w krótkich medialnych materiałach informacyjnych powinno się raczej podkreślać patriotyzm powstańców aniżeli podważać sens jego wybuchu.
Historycy biją na alarm, że w społeczeństwie polskim w tym wśród młodzieży wiedza historyczna jest na zastraszająco niskim poziomie. Nie ułatwia tego system edukacyjny, w którym uczniowie mają 1 godzinę historii tygodniowo w programie szkolnym.
Społeczeństwo na tak niskim poziomie wiedzy historycznej nie powinno być epatowane przekazem medialnym o braku sensu wybuchu powstania.
Jeśli nie wiemy, w którym roku wybuchło powstanie to raczej skupmy się na uświadamianiu społeczeństwa, że powstanie mimo wielkich strat było ważnym zrywem patriotycznym podyktowanym miłością do Ojczyzny.
Nie odbieram historykom prawa do rzetelnej dyskusji o Powstaniu, ale niech to robią na konferencjach naukowych i w specjalistycznych publikacjach a nie w 24 godzinnych telewizjach informacyjnych.
Henryk Sienkiewicz w "Krzyżakach" mówił o bitwie pod Grunwaldem, jako o wielkim zwycięstwie nie dywagując nad przyczynami, dla których Jagiełło natychmiast nie ruszył na zdobywanie Malborka.
Sienkiewicz pisał swoje powieści historyczne ku pokrzepieniu serc Polaków.
Dziś, gdy chętniej mówimy o wspólnej Europie takie pojęcia jak patriotyzm czy miłość Ojczyzny zaczynają się "rozmywać".
Warto, więc pomyśleć także o medialnym wychowaniu społeczeństwa do postaw patriotycznych właśnie przy takich okazjach jak kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
Czy może tego najbardziej nie chciałyby "warszawskie dzieci, które poszły w bój"?
A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
