Emeryt, niezbyt urodziwy od młodości, mało postawny - w sensie męskości - zawsze w otoczeniu męskim. Od pewnego czasu zamienił jednak otoczenie korytarzowe na kobiety. Mógł sobie pozwolić gdyż mężatkom nic nie grozi z jego strony, mężowie tychże zazdrośni też nie mają z czego być a panien w tym gronie nie uznasz o ile wdowy poprzez reasumpcję nie staną się dziewicami. Najlepsze jednak jest takie pocieranie łapek względem siebie tego emeryta. O świerzb nie podejrzewam, inne np. egzemy też raczej nie. Czasami w klinice takie zachowania obserwuje się u nadużywających lub tych tzw.samogwałcicieli. Jednak to w zdecydowanej większości są młodzi, wzięci w świecie kobiet faceci a nie emeryci którym w tartaku pewnie już deski schną. Wiadomo, kobieta młoda czy stara zawsze ociepla wizerunek starego faceta a tym bardziej gdy urody i empatii do innych mu brakuje.
To taki wesołe myśli na początek dnia skoro za wcześnie do pracy dojechałam.
Inne tematy w dziale Rozmaitości