Młodej podrywaczce Zosi z Kolna
mówiono, że jest niezwykle zdolna.
Lecz, gdy w szranki stawała
lepszą się okazała
Marysia. Znacznie bardziej namolna.
Niemiłej stewardessie znad Noteci
szef oznajmił, że więcej nie poleci.
Dumała co by tu zrobić,
żeby na życie zarobić.
Poleciała na wdowca z piątką dzieci.
Młoda dziewczyna ze wsi Stare Raki
stwierdziła kiedyś, że nos ma nijaki.
Przed lustrem po operacji
przyznała: nie miałam racji.
Teraz stoi na polu, strasząc szpaki.
Inne tematy w dziale Rozmaitości