Czwartek 06.10.2016
*
W czwartkowy poranek tak w kość wszystkim dałem,
że musieli sięgać po czapki i szale.
A ja sam w ciepełku po cichu się śmiałem.
Niech się zahartują! Nie żal mi ich wcale.
Piątek 07.10.2016
*
Mróz już odpuściłem, żal mi było trochę
tych dzieci do domu spieszących po szkole.
Zaraz po wakacjach stroić takie fochy?
Przecież one marzą, żeby biec na pole! *
Sobota 08.10.2016
*
Jestem konsekwentny, sobota to jesień.
Musi być pochmurno, mżawka, trochę chłodniej.
Złoty i brzemienny w owoce był wrzesień,
to nie może przecież być ciągle pogodnie!
Niedziela 09.10.2016
*
W niedzielę na spacer. Musi być pogodnie.
To żadna przyjemność zakładać kaptury.
W dzień wolny od zajęć, nawet trochę chłodny
trzeba być aktywnym na łonie natury.
*****
"Brzydki październik" - mówią niektórzy.
Ci, co to lubią bez przerwy mataczyć!
Chyba chcą mnie tak naprawdę wkurzyć...
Co będzie dalej? To się zobaczy.
* Iść na pole - w krakowskiej gwarze: iść na dwór, do parku, na podwórko itp.
Inne tematy w dziale Kultura