o
Ruch Kontroli Wyborów, Józef Orzeł "Rozmowa Niezalezna" o wyborach Prezydenta 2015:
(1:25) Więc można by powiedzieć, że RKW przyczyniło się do tego, żeby bardzo zmniejszyć skalę ... nadużyć, nieprawidłowości, i nieprzestrzegania prawa, ... ale nie do końca. / ... / (9:43) Krótko mówiąc: w Polsce, w procesie wyborczym prawa się nie przestrzega, to jest norma.
Na pytanie redaktora, "O ile można wypaczyć wynik, o 2 pkt. 5 pkt. procentowych, dziesięć?" Józef Orzeł odpowiada:
To Pan Schetyna powiedz\iał o ile. Wtedy dwa fakty były kluczowe. Najpierw IPSOS podał wyniki "exit polu", ... i tu ta różnica wynosiła .. 4-5procent. Wtedy Schetyna powiedział że to nie da się, nawet długo licząc, nie da się wyniku odwrócić. To tak "wymksnęło" mu się, i wiemy o ile mogą odwrócić.
(11:28) Więcej bez systemowego fałszerstwa nie da się zrobić, natomiast jest jedna, jeden moment tego procesu niesłychanie niebezpieczny, który mógłby być miejscem wielkiego fałszerstwa. \mianowicie, jak Pan pamięta, Państwowa Komisja Wyborcza mówiła że liczymy ręcznie. Tymczasem w procedurze, w wytycznych PKW, niewiadomo dlaczego, był opisany proces wprowadzania danych do komputera. / ... / Jeżeli Państwowa Komisja Wyborcza mówi liczymy ręcznie, i system nie ma prawa tego liczyć, a okazuje się że jednak policzył, bo wyniki PKW były inne niż były. / ... / Pytanie, jaki status prawny miały te dane, które pobiegły do komputera, jeżeli protokołem właściwym jest to coś, co powstało kilka, lub kilkanaście minut później.
(16: 45) Chciałbym tu powiedzieć coś takiego, pewnie na koniec, że według mnie dokonuje się tu cały czas, ...?... to, że "faktyczne liczenie" nie jest tym, jakie Państwowa Komisja podaje. Państwowa Komisja według mnie, ... według mnie jest tak, że od lat Państwowa Komisja liczy elektronicznie te wyniki, i pewnie tak powinno być, w końcu żyjemy w epoce komputerowej.
- Ale do tego trzeba sprawdzać te systemy, musi być kontrola społeczna nad tym, w tym przynajmniej kontrola Komitetów Wyborczych, które startują, a tego kompletnie nie ma. - I po drugie, to trzeba powiedzieć, to trzeba napisać. Procedury muszą pokazywać, że liczymy elektronicznie, a tutaj było, że liczymy ręcznie. / ... / Cz\yli Państwowa Komisja Wyborcza utrzymuje fikcję liczenia ręcznego, a naprawdę liczy komputerowo.
Dzięki nam dwie rzeczy zostały wprowadzone, czego wcześniej nie było. Po pierwsze namówiliśmy, wywarliśmy presją na Komitetech Wyborczych, żeby swoich ludzi dawali jako mężów zaufania do Komisji Okręgowych. Przedtem te Komitety tam nikogo nie delegowały, żeby zobaczyć co się tam dzieje. I także daliśmy swojego mężą zaufania, akurat przez Komitet Pawła Kukiza, do Państwowej Komisji Wyborczej. Ci sędziowie byli absolutnie zdumieni, że ktoś próbuje usiąść przy stole z nimi. Próbowali go posadzić w innym pokoju. Się nie zgodził, powiedział "patrzymy na cały proces od początku do końca", i siedział razem z sędziami. - Ci sędziowie nie bardzo wiedzieli co mają robić. - PiS też wprowadził swojego przedstawiciela.
Na koniec rozmowy redaktor zadaje gościowi najważniejsze pytanie tej rozmowy: "I tam też dochodziło do jakichś nieprawidłowości w samej Państwowej Komisji Wyborczej?", na które Józef Orzeł odpowiedział w taki oto sposób:
To jest następna rzecz prawna. Tam nie może dochodzić do żadnych nieprawidłowości, poniweaż Państwowa Komisja Wyborcza, według mnie, kompletnie nie zajmuje się żadnym liczeniem. Tym się zajmuje Krajowe Biuro Wyborcze, a tam nie można mieć męża zaufania, i to jest następna rzecz. - Sam status Państwowej Komisji Wyborczej jest horrendalny. - Niby to jest urząd państwowy, centralny, który dowodzi ważnym elementem procesu państwowego - wyborami - tymczasem on nie podlega kodeksowi administracyjnemu, i wydaje sobie przepisy, "sobia a muzom", i nikt nie jest w stanie tego zaskarżyć. PKW przed nikim nie odpowiada, odpowiadają sędziowie za ład, ale decyzje PKW nie podlegają żadnej kontroli. - NIE MOŻNA ICH ZASKARŻYĆ. - Według mnie cała ustawa o PKW jest nielegalna. I to trzeba zmienić. / ... /
PKW jest taką przykrywką, nad Krajowym Biurem Wyborczym, którego nie widzimy. A tam naprawdę dokonuje się prawdziwy nadzór nad, i organizacja procesu wyborczego, i nadzór nad liczeniem, i nic o tym nie wiemy. Nie widzimy tego systemu liczenia. Tam by się przydali mężowie zaufania, ale Krajowe Biuro Wyborcze nie istnieje jako instytucja prawna państwowa. / Koniec wypowiedzi Józefa Orła z Ruchu Kontroli Wyborów
Niesiołowski po ogłoszeniu wyniku w Wyborach Prezydenta 2010: Ja miałem "o 11-stej" (23:00) przeciek: Kaczyński prowadzi 56 ... 54.46% ... ja myślę Boże! No! Katastrofa! Muszę wyjeżdżać chyba, na starość mnie czeka emigracja. - No na szczęście to się nie stało.
o
Być może ostatni fragment wypowiedzi Józefa Orła jest wyjaśnieniem tego, dlaczego na oficjalnym protokole z Wyborów Prezydenta 2010 brakuje podpisów sędziów Państwowej Komisji Wyborczej. - Innym wyjaśnieniem może być fakt, że nie chcieli oni firmować fałszerstwa wyborczego w Wyborach Prezydenta 2010.