Legenda o smoku wawelskim nie jest ekologiczna. Nowa dyrektywa się zbliża

Witold Pruszkowski, "Smok podwawelski", obraz, 1884 r. (zbiory Muzeum Narodowego we Wrocławiu), ilustracja z domeny publicznej, link: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pruszkowski_Wawel_dragon.jpg?uselang=pl

Obraz przedstawia naszego smoka wawelskiego, który chce pożreć dziewicę.  Pamiętaj, że smoki pożerają dziewice!

.

W trosce o zachowanie zdrowego środowiska naturalnego zostanie wprowadzony przez europejskich polityków specjalny program edukacyjny.

Jego celem będzie krytyka wszelkich zjawisk kulturowych, w tym bajek i baśni oraz legend, związanych z motywem walki ze zwierzętami, w celu wyeliminowania ze świadomości ludzkiej motywu pokonywania zwierząt na rzecz ich ochrony i dowartościowania łącznie z nadaniem praw podobnych do ludzkich.

Ponieważ nasz smok wawelski to gad, czyli zwierzę, to będzie też objęty tą akcją.

Niestety w przypadku ochrony ekologicznej smoka wawelskiego zaistnieć mogą negatywne skutki.

Smoki pożerają dziewice i jak tenże nasz wawelski nie zostanie pokonany, to znikną wszelkie dziewice - oto mamy poważny problem natury moralnej, istotny w sprawie edukacji szkolnej, bo brak dziewic pociągnie za sobą demoralizację taką samą, jaka powstaje wskutek redukcji innych, ale ważnych dla narodu cnót.

Jeśli pokonamy smoka wawelskiego, to w naszym kraju dziewice pozostaną. Jednak wtedy zostaniemy oskarżeni o to, że dokonaliśmy czynu niezgodnego z dyrektywą UE, chociaż zachowaliśmy i oszczędziliśmy dziewice, a to może pociągnąć za sobą poważne skutki finansowe dla naszego kraju. Parlament UE wstrzyma wtedy wszelkie dotacje.

Stoimy przed historycznym wyzwaniem i poważnym problemem polityczno- kulturowym: "Ochronić smoka wawelskiego czy nie ochronić?" - oto pytanie na miarę Szekspira, które może zadecyduje o wystąpieniu z Unii Europejskiej (chodzi o Polexit) lub będzie mieć na tę decyzję jakiś nawet najmniejszy, ale widoczny wpływ.