Prezydent Komorowski zebrał u siebie najtęższe umysły Reczpospolitej i przy kawie, herbacie, czy innym napitku spędził z nimi miło czas. Najtęższe umysły całą swoją tężyznę przekazały Panu Prezydentowi, czego efektem było jego przemówienie w telewizorze.
Prezydent, pełnym zdecydowania głosem oświadczył, iż nie daje zgody na żadne wątpliwości dotyczące wyborów, bo wszystko jest na dobrej drodze i tylko szaleńcy coś knują i destabilizują!
Po tym przemówieniu od razu słońce zza chmur wyjrzało, optymizm w narodzie zapanował, bo wszyscy sobie zdali sprawę, że ojciec narodu wszystko trzyma w garści i nad wszystkim panuje, a wichrzyciele mają buźki w kubeł wsadzić!
Tak więc, drodzy rodacy, śpijcie spokojnie, Prezydent pilnuje demokracji!
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka