Afera podsłuchowa to ni mniej ni więcej, tylko efekt bezkrytycznego ulegania modzie.
Jak nie sushi, to carpaccio!
I po co zlikwidowaliście bary mleczne?
Gdyby one istniały.....to nikomu by do głowy nie przyszło zakładać w nich jakieś podsłuchy. Bo niby po co? Żeby podsłuchać siorbania, mlaskania, beknięcia, albo monologu staruszki o nędzy, czy dyskusji egzystencjalnej biednych studentów?
Jedzenie byłoby zdrowe i atmosfera swojska. Wystarczyłoby włożyć jakiś ciuch z lumpeksu, ciemne okulary i dyskrecja zapewniona.
Śmiało moglibyście się układać, bezkarnie obrabiać d....ę wszystkim jak leci, obśmiewać kogo się da i ponarzekać na swój ciężki los.
I widzicie teraz, do czego doprowadziła likwidacja barów mlecznych!
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka