Nietypowy zamach stanu w Turcji

Turcy są przyzwyczajeni do wojskowych zamachów stanu. Po drugiej wojnie światowej wieku armia turecka dwa razy sprawnie przejmowała władzę (i dwa razy zagroziła, że to zrobi) gdy społeczna niechęć do rządu przybierała niepokojące rozmiary   Wówczas wysocy rangą oficerowie zajmowali wszystkie rozgłośnie tv i tłumaczyli przyczyny przewrotu.

Tym razem tak się nie stało - większość stacji tv mogła i nadawała odezwy rządu, żaden ważny generał nie poparł rebelii i nie pojawił się w opanowanym przez wywrotowców studiu telewizyjnym. Co więcej zamachowcy nie ujawnili kto za nimi stoi. Jako potencjalnego inicjatora piątkowych wydarzeń najczęściej wskazuje się na Fethullaha Gulena, przebywającego w USA tureckiego imama. Niedgyś współpracował w Erdoganem ale ich drogi się rozeszły i obecnie są wrogami.

Wspomina się również o możliwości zainicjowania przewrotu przez samego Erdogana, który chciałby jeszcze bardziej wzmocnić swoją władzę. Jest to jednak wątpliwe gdyż każdy przewrót może zmieść rządzącą klasę ze zceny politycznej.