dokumenty? To proste. Bo to mądra kobieta. Bo bała się o swoje życie. Gdy mąż żył była bezpieczna. Teraz jest bezbronna a pamięta doskonale co się stało w1992r. z małżeństwem Jaroszewiczów. Ona wiedziała, że jak pójdzie do IPNu z propozycją sprzedaży dokumentów to zrobi się raban na całą Polskę i osoby, które prawdopodobnie mogły już szykować nekrologi o "nagłym ataku serca wdowy po śp. Czesławie Kiszczaku, która nastąpił z piątku na sobotę" zastanowią się dwa razy czy warto podejmować takie ryzyko nie otrzymując nic w zamian.
Można stawiać pytania czy to nie było wyjście awaryjne wymyślone przez generała? Czy gdyby rządziła PO to wdowa by się odważyła złożyć wizytę w IPNie? Czy pani Maria dostała od rządu gwarancję bezpieczeństwa? I oczywiście pytanie, które zadają sobie wszyscy - czy oddała wszystkie dokumenty jakie miała?
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka