Są już plony "Pokłosia", "Sąsiadów"

i wielu innych tym podobnych "dzieł".

Gdy przeczytałem notkę o szefie FBI wskazującym Polaków jako winnych holokaustu byłem wzburzony. Jednak teraz myślę, że on edukował się na polskich filmach, książkach potwierdzających opinię o Polakach antysemitach, współpracownikach nazistów. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem ale jeśli nie chcemy za jakiś czas być jedynymi odpowiedzialnymi za nieszczęścia drugiej wojny światowej to przestańmy tworzyć fałszywe obrazy Polaków z II wojny światowej. Nie pozwólmy by kłamstwa ich autorów miały sprowadzić na nasze dzieci stygmat faszystów, pogromców Żydów. Przestańmy akceptować sytuację przyznawania środków z funduszy publicznych w pierwszym rzędzie utworom ustawiającymi Polaków w pozycji chorych z zazdrości i nienawiści do Żydów.

A jeśli dalej będziemy akceptować "Pokłosia" to możemy być pewni, że będziemy musieli płacić wysoką cenę za własne upodlenie a wypowiedź Comeya to tylko niewinna przygrywka do tańca, w którym będą nami mocno kręcić.