PO, ustawianie przetargów, GW, III RP

GW broniła kiedyś III RP każdym dostępnym orężem. IV RP kojarzyła im się z ... nie wiadomo do końca z czym, bo wiedziałem tylko, że to coś strasznego. Dziś okazuje się, że inwigilacja, łapówkarstwo, niszczenie opozycyjnych polityków w III RP są o wiele, wiele większe niż to działo się za rządów Kaczyńskiego. Państwowe agencje przez długi czas zamiast przestępców na swym celowniku stawiały opozycyjnych polityków i niezależnych dziennikarzy. Prokuratura a czasami sądy chętnie brały (a może nadal biorą) w tym procederze udział. Dziś słyszymy, że urzędnicy, którzy nie chcieli łapówek byli z rządowych agencji usuwani. Można się tylko domyślać, że służby odpowiedzialne za prewencję i zwalczanie przestępczości gospodarczej biernie się przyglądały temu procederowi i zapewne zdecydowana reakcja wykluczonych firm spowodowała, że dziś CBA czy ABW informuje nas o aresztowaniach osób zamieszanych w oszustwa.

Z perspektywy przymusowego emigranta ekonomicznego, który w latach 2000 - 2009 nieźle sobie radził w Polsce widać, że rządy Tuska to pasmo nieszczęść dla wielu Polaków. Jego premierowanie to raj dla politycznych i gospodarczych łapówkarzy a jednocześnie udręka dla tych, którzy swoimi podatkami finansują złodziei ukrytych w rządzącej partii i zdominowanych przez nią instytucji. Prawda, nie ma kraju bez korupcji i fatalnych polityków. Lecz pod rządami Tuska skala przestępczości gospodarczej znacznie przekracza europejskie standardy. Gdy przyglądam się zdjęciom Tuska z Putinem to widzę, że łączy ich nie tylko oficjalna przyjaźń: ich rządy opierają się w dużej mierze na państwowej korupcji. Jednak tylko jeden z nich zdecydowanie walczy o interesy swojego kraju. Drugi poświęca się grze w piłkę nożną ...

Media wspierające Tuska i przeżartą korupcją III RP tracą bardzo szybko czytelników i widzów. Jest więc szansa, że już wkrótce i jedni i drudzy trafią tam, gdzie ich miejsce - na śmetnik historii.