Kto rządzi Polską? Na pewno nie Tusk.

Tusk jest za leniwy. On jest specem w "neutralizacji" konkurentów do władzy politycznej. Władzę nad gospodarką ma Rostowski. I to jest nieszczęście. Minister finansów nie powinien rządzić bo on patrzy na gospodarkę z perspektywy bilansu. Dla niego ważne są przepływy finansowe: przychody powinny być większe niż koszty. Na nasze nieszczęście ministrowie finansów mają wpływ głównie na koszty: mogą je ograniczać. Przypomina to trochę wymianę silnika na mniejszy w samochodzie ciężarowym: zamiast silnika 7l wstawia się 6l. Samochód jedzie dalej a jego uciąg zmniejszy się niewiele. Jeżeli jest dobrze zaprojektowany to jego osiągi mogą się zwiększyć. Jeżeli jednak wstawimy do tej ciężarówki silnik 2l to niestety nie będzie można nią wozić towaru.

To co proponuje minister Rostowski zaczyna przypominać wstawianie silnika 1l do olbrzymiej ciężarówki. Nic z tego nie wyjdzie. To auto będzie unieruchomione.

Polska potrzebuje kogoś kto znajdzie inny sposób na rozruszanie tej ciężarówki: zbuduje lepsze drogi, zwiększy moc silnika, wyszkoli kierowcę, wyrzuci niepotrzebny, zepsuty towar. Sposobów jest sporo ale do tej pracy potrzeba kogoś więcej niż ministra finansów, który zawsze będzie zachowywał się podobnie do Rostowskiego. Niestety piłkarz Tusk albo nie potrafi albo mu się nie chce albo się boi podjąć decyzji jakie były udziałem Łotyszy czy nawet Węgrów. Dziś Polska staje się czerwoną wyspą dryfującą w kierunku południowym.Bezrobotni w Polsce nie mają takich uprawnień jak bezrobotni w Niemczech czy nawet Hiszpanii. Są więc obszary w których Polaków dotykają problemy o których zdecydowana większość Europejczyków nie ma pojęcia.

Tę sytuację można zmienić na dwa sposoby: albo władza opozycji, albo zmiana premiera. Dziś żadna z tych opcji nie ma szans na realizację. Jestem pewien, że ostatnia broń Rostowskiego - dodruk pieniędzy - spowoduje tak duże spustoszenia w naszych portfelach i domowych budżetach, że następne wybory Tusk przegra. A wraz z nim facet, który dziś rządzi Polską - Jacek Rostowski.