Odpowiedź jest prosta: bo obecne media nie spełniają swej roli. Parę dni temu o demonstracji 300 homofilów w Krakowie wszystkie większe portale i telewizje informowały na swoich czołówkach. Informacji o wielokrotnie większej manifestacji w obronie TV Trwam można szukać ze świecą w rękach. Publiczna telewizja nie informuje o liczbie manifestantów, portale albo przemilczają ten temat albo go ledwie "przemycają". W TVN24 nie znalazłem wzmianki na ten temat.
Problemem polskich mediów nie jest brak wolności ale ich - wyjątkowa w nowoczesnej Europie - nieznośna jednostronność w popieraniu rządu i liberalnego światopoglądu. Można nie lubić mediów ojca Rydzyka ale szacunek dla europejskiej otwartości na różnorodność i ścieranie się idei nakazuje by mu pomagać. Podobnie jak telewizji Republika, niezależnym portalom, czasopismom, stacjom radiowym.
Źle się czuję w Polsce, w której dialog został zastąpiony monologiem premiera, mądra rozmowa - nienawiścią wylewającą się z Wiejskiej, Wiertniczej czy Czerskiej. Bez medialnej różnorodności wolność więdnie a rozkwita pasożyt autorytaryzmu. Czy na pewno chcemy gnić w spętanej ideologicznie Polsce Tuska-Lisa-Michnika?
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka