Problemem PO są spadające słupki w sondażach poparcia. Jarosław Gowin tłumaczy, że rząd mógłby zmienić ten trend przeprowadzając reformy i odwracając się od lewicowo-liberalnej polityki.
Otóż zmiana polityki w połowie kadencji a biorąc pod uwagę całkowitą długość rządzenia w 3/4 mogłaby przynieść zupełnie odwrotne skutki. Miller przerobił wariant reformatorski i SLD do dzisiaj nie może się podnieść z kolan. Wydaje mi się, że skrzydło lewicowo-liberalne jest w PO silniejsze od skrzydła konserwatywnego. Stąd wolta Tuska w kierunku "gowinowców" mogłaby się zakończyć rozpadem PO, upadkiem Tuska i przejęciem władzy przez schetynowców. PO musi więc płynąć z nurtem para-sldowskim. A co z reformami? Można je przeprowadzać albo na początku kadencji albo wtedy, gdy pewna jest całkowita przegrana wyborów i brak perspektyw na utworzenie rządu. Wiara w przetrwanie poprzez reformy jest naiwna i zdaje się nie potwierdzona przez historię.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka