Czy John Kerry jest Kaczyńskim polityki

amerykańskiej?

Pobieżnie przeglądnięcie działalności Kerrego w ciągu ostatnich kilku lat nieuchronnie przywodzi na myśl J. Kaczyńskiego. Obaj są politykami, których działania są oparte na zasadach. Obaj potrafią także, gdy wymaga tego sytuacja podejmować bardzo trudne, niewygodne dla nich decyzje. Obaj przegrali w prezydenckim wyścigu. Myślę, że już dość kadzenia obu politykom bo i tak tego nie przeczytają. Na szczęście nie jestem redaktorem GW, TVN czy Onetu i tym podobnych tzw. mediów g(ł)ównianego nurtu, którzy nie mając argumentów za obecnym premierem skupiają się na niszczeniu szefa największej partii opozycyjnej  mam prawo napisać parę neutralnych słów o Kaczyńskim.

Nie wiem jakie będą priorytety polityki Kerry'ego ale na pewno jednym z trudniejszych problemów, z którym się zmierzy będzie kwestia izraelska w kontekście Iranu i osadnictwa na terenach palestyńskich. Kerry uznawany był za jednego z najważniejszych przyjaciół Izraela. Jednak dziś Izraelczycy nie są pewni czy na pewno będzie on ich bezwarunkowym sprzymierzeńcem. W 2009 r skrytykował mocno osadnictwo izraelskie gdy do Waszyngtonu przybył premier Netanyahu. Co gorsza w 2010r, jak podaje WikiLeaks,  Kerry wezwał Izrael do zwrotu Syrii Wzgórz Golan. Tak więc jest to postać nietuzinkowa, barwna i na pewno godnie zastąpi Hillary Clinton na stanowisku sekretarza stanu.