Żakowski i Smolar?
Pierwszy zobaczył pochyłe drzewo i wskakującą na niego kozę. Zdaje się, że można go identyfikować z kozą bo tekst " Nie Kaczyński jest problemem" przypomina bardziej beczenie kozy niż szum drzewa. Możemy też wyczuć w nim chęć bezmyślnego kopania i bodzenia na prawo i lewo, byle tylko dać się komuś we znaki.
A Smolar ujrzał dziadka, kiedyś budzącego strach a dziś zażenowanie ["Smolar: Kaczyński się ośmiesza. Dla polityka nie ma nic gorszego" - relacja z wywiadu z ZETce]. Można współczuć utraty lotności umysłu i odwagi. Latka płyną, nowych pomysłów brak to może chociaż opluć lub obić laską kogoś, kogo nikt za bardzo nie będzie bronił ze strachu przed rządzącymi (mediami, politykami, przełożonymi).
A my możemy tak po ludzku ulitować się nad tetrykami, którzy dawno utracili coś, czego tak bardzo nienawidzą i chyba też zazdroszą Kaczyńskiemu: wiary w sprawiedliwą Polskę.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura