Wczoraj umieściłem notkę o tym, co rząd tracący popularność może zrobić by utrzymać władzę.a dziś czytam , że Tusk chce ograniczyć wolność debaty politycznej. Przykrywką jest tzw. mowa nienawiści a więc to, w czym obecni i byli politycy PO celują: niechlubne dorzynanie watahy Sikorskiego, moherowe berety Tuska czy wypowiedzi Palikota, Niesiołowskiego itd. Otóż partia, której przyjaciółmi są nie tylko główne media ale także sędziowie będzie mogła na mocy nowej ustawy zamknąć usta jej krytykom.
Z jednej strony Tusk i reszta kolesi używa języka spod budki z piwem a z drugiej krzyczą o mowie nienawiści PiSu. Łukaszenko chwalił się, że jest jedynym dyktatorem Europy. Otóż panie Łukaszenko - być może tak jest ale godny konkurent wyrósł u waszego zachodniego sąsiada. Jest od Pana lepszy, gdyż oficjalnie cieszy się uznaniem większości polityków europejskich. Nie dość, że jego służby inwigilują na skalę niestpotykaną w Unii Europejskiej to w świetle prawa chce zakneblować usta opozycji. Niech się Pan uczy jak być popularnym autokratą. Niedługo będą wsadzać w Polsce opozycję do więzienia a na zachodzie i wschodzie będą klaskać. A Pana kto pochwalił? Tylko Putin. Słabiutko.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka