Angela Merkel wzięła sobie do serca wezwanie polskiego ministra spraw zagranicznych by Niemcy wzięły odpowiedzialność za losy Europy i zdecydowała o znacznej redukcji unijnego budżetu. Francuzi wywalczą bez problemu wzrost wydatków na swoje rolnictwo więc najwięcej straci Polska, dotychczas główny beneficjent europejskiej pomocy.
Rządy Tuska to jedno pasmo nieszczęść, tragedii, dramatów w służbie zdrowia, budownictwie, szkolnictwie. Najgorsze nie są niespełnione obietnice Tuska, bo wiemy, że z pustosłowia niewiele może się urodzić, ale spełnione oczekwiania premiera i członków jego rządu, oczekujących, że premier będący lokomotywą wyborczą PO będzie miał wysokie słupki poparcia społecznego. Niestety tak się składa, że w ciągu ostatnich lat jedynie Tusk, Sikorski i działacze PO/ PSL zyskali coś na nieudolnych rządach platformy podczas gdy przeciętnemu Polakowi coraz trudniej dostać pracę czy wizytę u lekarza. Z poczuciem bezpieczeństwa jest coraz gorzej mimo, że jesteśmy najbardziej inwigilowanym narodem w Europie. Jesteśmy świadkami efektu, który można powiązać z rządami autokratycznymi: przerost administracji, wieczne oczekiwanie ministrów, że premier sam podejmnie decyzję. Tak więc Tusk stojąc w świetle kamer podejmuje "ważne" decyzje ale wynik jest zazwyczaj taki, że czego się nie dotknie to gdzieś po drodze zamienia się w karykaturę dobrego projektu i traci na tym przeciętny Kowalski. Jeśli nieszczęściem był złoty dotyk Midasa to o ile większą tragedią jest pechowy dotyk premiera... Ale marzenia Sikorskiego się spełniają - popularny jak Madonna premier, liderujące Niemcy są gwarancją zatrudnienia - teraz na stołku ministra a w przyszłości w przytulnym pokoiku jakiegoś komisarza w Brukseli.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka