Wydarzeniem dnia (24 września 2012r) jest debata o polskiej gospodarce na którą Kaczyński zaprosił wybitnych polskich ekonomistów. Sprawdziłem więc jak takie wydarzenie opisał Puls Biznesu. Uważam, że ważne jest by skonfrontować działania PB z oficjalną misją jego właściciela - grupy Bonnier.
Najpierw o misji:
Główne wartości dla Bonnier Business Polska to:
• pasja do publikowania prasy
• wolność słowa
• profesjonalizm i zaangażowanie
• najwyższa jakość świadczonych usług
• uczciwość i rzetelność
Co nam PB mówi o debacie na temat stanu polskiej gospodarki? Wielkie nic, poza informacją, że Petru ją krytykuje. Nie dowiemy się, dlaczego przedstawiciele ważnych instytucji gospodarczych wezmą udział w debacie, jakie są ich oczekiwania i cele. Nie dowiemy się kto przyjął zaproszenie. Na tej samej stronie znajdziemy za to trzy artykuły w których o Rostowskim pisze się w kontekście wzrostu PKB, wzrostu wydatków na przedszkola a także - to prawdziwe kuriozum - idealnej debaty. Jak te informacje mają się do profesjonalizmu, uczciwości i rzetelności? Nijak.
Wydaje się, że PB wypełnia częściowo misję ale w sposób, który nie przynosi chwały w kraju demokratycznym i wolnym: PB jest profesjonalny i zaangażowany tyle, że po stronie ministra Rostowskiego a przeciw Kaczyńskiemu. Wydaje się też, że świadczy mu usługi na najwyższym poziomie. Robi to z wielką pasją.
Tylko czy w kraju, w którym rosną podatki i bezrobocie, kreatywna księgowość ministra finansów przypomina wyczyny Greków, media powinny stać tak jednoznacznie i twardo po stronie rządowych nieudaczników a przeciw opozycji? Na pewno z uczciwością i rzetelnością nie ma to nic wspólnego.
Panowie redaktorzy - Polacy są coraz bardziej zmęczeni atmosferą znaną z PRLu. Zastanówcie się, czy chcecie skończyć jak niesławnej pamięci Trybuna Ludu - jako propagandowe gazetki małej partyjki.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka