Co takiego jest w obecnym premierze, że nawet najlepsi ludzie, którzy znajdą się z nim w jednej drużynie zmieniają się w nieudaczników lub chamów niemal ziejących nienawiścią do PiSu i osób sprzyjających Kaczyńskiemu?
Przykłady zapewne znamy wszyscy - Radek Sikorski, Stefan Niesiołowski, Jerzy Miller, część hierarchii kościelnej, itd. Zagadką dla mnie jest całkowity brak hamulców, język nienawiści, ciągłe poniżanie adwersarzy. Media uwielbiają takie zachowania więc przede wszystkim one są nagłaśniane. Spirala wrogości do PiSu jest w ten sposób nakręcana do granic wytrzymałości. Nic dziwnego, że zwolennicy PO sięgają po broń by zabijać PiSowców tak jak zdarzyło się to w biurze europosła PiS w Łodzi.
Również u części komentatorów można zauważyć pewnego rodzaju zaczadzenie - przykład z salonu: zakonnik, etyk nazywający publicznie byłego wiceprezesa NBP, profesora nadzwyczajnego SGH, krytyka obecnej polityki gospodarczo-społecznej - "pseudoekonomistą". Wyjątkowa hipokryzja osoby powołanej do pokory i miłości bliźniego.
Przykłady jakie dają nam członkowie PO i ich aktywni zwolennicy przejmujemy my - zwykli, niezaangażowani Polacy. Zaczynami się kłócić ze znajomymi, wykluczamy z grona znajomych ludzi o odmiennych poglądach. Czy zły dotyk Tuska musi mieć wpływ także na nas?
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości