Co chwilę słyszymy, że menedżerowie zarabiają zbyt dużo? Co to znaczy zbyt dużo? Rozumiem argumenty tych, którzy twierdzą, że jest zbyt duża rozpiętość pomiędzy szeregowymi pracownikami a członkami zarządu. Tylko, że logicznym i sprawiedliwym rozwiązaniem nie jest obniżka zarobków menedżerów a podwyżka pensji przeciętnego kowalskiego. Żyjemy i pracujemy w kraju kapitalistycznym i liberalnym - niech te aspekty ustroju przejawiają się raczej w poprawie warunków bytowych nas wszystkich. Niestety podwyższanie podatków, brak odpowiednich i odpowiedzialnych reform, niemoc premiera i jego urzędników powodują, że warunki życia i pracy są najgorszymi lub jednymi z najgorszych w Europie. Polska przypomina kraje średniowiecza lub wczesnego kapitalizmu gdzie rozwój państwa był oparty o wyzysk i niewolniczą pracę. Niewolnicy czy wyrobnicy niewiele mieli z rosnącego dobrobytu. Chcielibyśmy wiedzieć, czy w Polsce jest możliwe by nie tylko menedżerowie otrzymywali zarobki podobne do kolegów z innych państw UE. Zdaje się, że przy rządach Tuska, który przyznaje, że niewiele wie a także niewiele może nie da się poprawić obecnej trudnej sytuacji materialnej Polaków. Za obecne nierówności nie należy krytykować menedżerów ale raczej tych, którzy nie potrafią sprostać swoim obowiązkom i nie tworzą warunków do godziwej pracy i płacy w naszym kraju.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka