Tusk to najfajniejszy premier w historii Polski. Gra w piłkę, jeździ po świecie, dużo śpi i nie odmawia sobie wakacji. Właściwie to mój idol, którego chciałbym naśladować. Po części mi się to udaje: regularnie gram w piłkę. Kiedyś też dużo jeździłem ( tylko po Europie) i sypiałem. Miałem też sporo wakacji. Dlatego jak patrzę w lustro to niegdysiejszy ja jest dzisiejszym Tuskiem. Jak takiego gościa nie lubić?
Jest tylko jeden problem - po okresie laby przyszedł czas, ze trzeba było zająć się domowym budżetem, który bardzo ucierpiał. Trudno było znaleźć dobrą pracę bo bezrobocie rośnie. Jednym słowem skończyły się wakacje a życie daje mi ostro w kość. Mimo wszystko podobał mi się ten okres gdy nie musiałem myśleć o zarabianiu i pracy a jedyną troską były przegrane mecze. Dlatego gdy widzę Tuska wracają przyjemne wspomnienia. Szkoda, że już się skończyły - niestety nieprzyjemnie.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka