Hasło Clintona powtarzał kiedyś obecny premier. Przypomniałem sobie to przeglądając czołówki dzisiejszych portali i gazet. Co dziś zajmuje czołowych polityków rządzącej? Gospodarka? Gdzież tam. Nie po to ich wybrano by ciężko pracowali nad takimi prozaicznymi sprawami jak stwarzanie nowych miejsc pracy, tworzenie możliwości budowy nowych szkół, żłobków, szpitali czy zaprojektowanie systemu gwarantującego godziwą emeryturę Polakom. Dziś media karzą nas informacjami o "kibolach" i Kaczynskim, który nie zna się na piłce. Prawda, że łatwo jest przesłonić wysokie bezrobocie, brak perspektyw rozwoju, zamykanie zakładów pracy sprawami piłki nożnej, która jest konikiem premiera? Szkoda, że premier nie pracował nigdy jako informatyk, naukowiec, czy rolnik Może wtedy wiedziałby, że są sprawy ważniejsze od kibicowania.
Widać jasno, że PO stosuje zasadę trzech "z": zapowiedzieć, zamieszać, zapomnieć. Jak widać nie wystarcza to do zdania egzaminu z rządzenia. Cierpi na tym gospodarka i wielu Polaków. Za każdy rok nieudolnego zarządzania sprawami gospodarczymi kraju należałoby dać Tuskowi żółtą kartkę. Zebrałyby się już dwie czerwone kartki. Jeżeli zastosujemy zasady ulubionego sportu premiera RP do niego samego to możemy się spodziewać dłuższej przerwy w rządach PO. My, kibice mamy nadzieję, że tak się właśnie stanie.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka