Rząd izraelski planuje wybudować około 500 nowych domów na Zachodnim Brzegu (tereny okupowane). Jest to odpowiedź na zamordowanie izraelskiej rodziny przez (prawdopodobnie) islamskich bandytów. Minister spraw wewnętrznych mówi nawet o budowie 1000 nowych domów za kazdego zabitego Izraelczyka.
Moze to stanowić problem dla polskich polityków gdyż Tusk obiecał Netaniahu wspierać interesy izraelskie (mowa była o dobrym wizerunku) podczas polskiej prezydencji. W kontekście łamania wspólnej polityki europejskiej wobec okupacji Palestyny niektórzy politycy zachodnioeuropejscy mówią, ze kraje europy srodkowej "są sługami USA"(1). Netaniahu stracił poparcie większości europejskich stolic. Obok Holandii Polska jest chyba jedynym krajem bezwarunkowo popierającym politykę Izraela. Nawet oni są tym zdziwieni - wystarczy przeczytać wywiad z Sikorskim podczas wizyty Tuska i jego ministrów w Izraelu. Tymczasem Angela Merkel bez ogródek powiedziała Netaniahu, że to on spowalnia proces pokojowy. Powstaje pytanie: czy polscy politycy będą reprezentować interesy europejskie?
(1) Dries Van Agt. Za Haaretz.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka