Gdy widzę Terleckiego mówiącego o 'małych partyjkach wchodzących w skład koalicji' czy Sasina o 'ciągłym ustępowaniu' mam wrażenie, że niektórym politykom partii rządzącej Polską odbija woda sodowa albo poczuli się zbyt pewnie na swoich stanowiskach. Zaczynają mi się przypominać butne wypowiedzi Tuska, Niesiołowskiego i wielu innych polityków PO, którzy uważali, że nie mają z kim przegrać następnych wyborów. Polacy pokazali im, że w polityce nic nie jest pewne nawet jeżeli ma się za sobą poparcie Niemiec, Francji, mediów, celebrytów a także części prominentnego duchowieństwa.
Jeżeli jest źdźbło prawdy w tym, że kryzys w koalicji rządowej został spowodowany sprzeciwem kilkudziesięciu posłów wobec piątki dla zwierząt pomysłu Kaczyńskiego to bardzo źle świadczy o politycznym zmyśle liderów PiSu. Nie tylko dlatego, że wiele osób związanych ze wsią uważa ten pomysł za kontrowersyjny. Ja w wypowiedzi Terleckiego dostrzegłem pogardę dla mniejszych partnerów i całkowity brak chęci podejmowania z nimi dialogu. Zapewne się mylę bo nie znam warunków funkcjonowania koalicji ale wrażenie lekkiej degrengolady szefostwa PiSu jest wyraźne.
Panowie -pokażcie, że potraficie się dogadać bo inaczej skończycie jak AWS, o którym, prócz kilku dziennikarzy, nikt już nie pamięta.
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka