Po wypowiedzi Trzaskowskiego, cyt.: "Po to są wybory, aby nie było takich pytań" już wiemy jaki jest jeden z celów PO: zamknąć usta niezależnym dziennikarzom. Zresztą znamy to już z rządów Tuska: nalot ABW na redakcję 'Wprost' czy udane naciski Tuska na Merkel na zwolnienie nieprzychylnego PO naczelnego 'Faktu'.
Jak to mówią: niedaleko pada jabłko od jabłoni, tak blisko Trzaskowskiemu do Tuska. Oby Polacy pozwolili mu grzać się na stołku prezydenta Warszawy w ciepełku warszawskich ścieków do końca jego kadencji a nam pocieszyć się festiwalem wolności jeszcze kilka lat. Bo to, że przyjdzie zmiana to jest rzecz oczywista ale może opozycja znajdzie w końcu poważnego i mądrego polityka, który będzie prezydentem Polaków a nie tylko ambasadorem Berlina?
If you are neutral in situations of injustice, you have chosen the side of the oppressor. Desmond Tutu
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka