Bezmyślność marszałka senatu

Marszałek Grodzki wybrał się na wakacje do Włoch gdy  szaleje  pandemia koronawirusa  Oto dwa cytaty dotyczące obecnej, tragicznej sytuacji w Italii:

1. Koronawirus we Włoszech zbiera śmiertelne żniwo. Z powodu zarażenia Covid-19 do soboty zmarło tam już 230 osób, w tym tylko w sobotę 36. To najwięcej niż w jakimkolwiek innym kraju na świecie poza Chinami. Władze państwowe wprowadziły zakaz przemieszczania się do i z Lombardii oraz 14 północnych i centralnych prowincji. To obszar na którym mieszka 16 mln ludzi. [PolskaTheTimes]

2. Szef krajowego Instytutu Zdrowia Silvio Brusaferro oświadczył, że żadna część Włoch nie jest całkowicie "odporna" na koronawirusa. Są tylko - jak zaznaczył - rejony, gdzie szerzy się on na mniejszą skalę.

[Interia]

Marszałek Grodzki nie przejmuje się groźbą zarażenia się groźnym wirusem. On odmawia również wypełnienia karty lokalizacji pasażera, dzięki której w przypadku wystąpienia objawów choroby u współpasażerów można szybko zidentyfikować osoby potencjalnie zarażone. 

Przypomina to igranie z odbezpieczonym granatem, którego wybuch  zagraża nie tylko zdrowiu ale i życiu wielu Polaków. Grodzki jest uosobieniem PO: niebezpiecznie się bawią nie biorąc pod uwagę konsekwencji swoich działań. Dla swoich doraźnych celów są w stanie poświęcić dobro wielu, wielu rodaków. 

 W nowoczesnym świecie takie zachowania określane są mianem  bufonady i kołtuństwa. Ciekawe kiedy Grodzki i jego towarzysze odczują  ich skutki .