Boże, Ty wiesz, wiesz najlepiej
nie jestem Twoim dobrym synem
łamałem Twoje prawa
kląłem Twoich urzędników
nic nie jesteś mi winien
ale błagam Cię, bo jak nie Ciebie, to kogo?
mój starotestamentowy, mściwy Boże
zrozum mnie, wspomóż mnie
pozwól zachować nienawiść
do kanalii i skurwysynów
do obłudników i zimnych cyników
do fałszywych płaczek
dzielących między chlipnięciami
kury i talerze Zmarłego
zdrajców mojego plemienia
Twojego plemienia
niechaj nigdy nie zwiodą mnie ich plastikowe łzy
niech nie zadrży mi ręka, gdy będę miał szansę
Twój Syn jest TAM z Tobą
a moje dzieci TUTAJ ze mną
one nie mają misji zbawienia ludzkości
a ja chcę tylko, żeby były wolne
daj mi tylko siłę by o to walczyć
i nie wciskaj mi kitu o miłosierdziu
choćbym miał zginąć na śmietniku
choćbym miał pójść żywcem do Piekła
Amen
11.04.2010
Inne tematy w dziale Polityka