Freeman Freeman
3347
BLOG

Co z tą armią? Igor, nie żartuj...

Freeman Freeman Polityka Obserwuj notkę 138

Igor Janke od jakiegoś czasu, jak to ongi mówiono - "pochyla się z troską" nad stanem polskiej armii. Ponieważ w kupie raźniej - zachęca również blogerów do owego "pochylenia się". No dobrze, ale co z tego? Jak już "pochylimy się nad armią", to co potem? Będziemy "pochylać się" nad tzw. służbą zdrowia? Kolejami? Szkolnictwem? Polskim kinem i teatrem? Infrastrukturą drogową? Sądownictwem?

A problem, drogi Igorze, leży zupełnie gdzie indziej i się śmieje. Ten problem to jakość tzw. elit rządzących II prlem, albo III światem, jak kto woli. To problem stary jak "gruba kreska" Mazowieckiego, jak lista najbogatszych Polaków, takich, co to z dnia na dzień przebili wielokrotnie "American dream" i z ubeckich pucybutów stali się słupami milionerów. To problem, którego sednem są ludzie, którzy w Polsce są tylko w pracy - jak w oborze z krową, którą trzeba wydoić, opchnąć za grosze (bo i tak nie moja, a co) i wrócić na wieczorną whisky do swojego apartamentu w Londynie czy innym Zurichu.

Polskie wojsko, instytucja, która nawet za komuny cieszyła się sporą sympatią społeczeństwa, to dzisiaj cyrk i pośmiewisko. To banda ruskich trepów w wieku matuzalemowym, którym jeszcze nie rozkradzionych magazynów pilnują wynajęte firmy ochroniarskie. To taki gierkowski węgiel, który za bezcen można wysłać za granicę, np. do Afganu, w zamian za obiecanki-cacanki, poklepanie po plecach i małą prowizję za spolegliwość wobec możnych tego świata. Może dadzą kredyt. Albo offset na spinacze do papieru.

Dobre jednostki się rozwiązuje, wyszkolonych ludzi się zwalnia, bo kasa Misiu, kasa. Musi starczyć na wojskową biurokrację, zdominowaną przez leśnych dziadków po moskiewskich szkołach, walących już w pampersy. A mienia powojskowego jest w PL sporo i to niezłe frukty są. Jakiś dziennikarz zainteresował się kiedyś, co dzieje się z mieszkaniami tzw. "wojskowymi"? Tego całe dzielnice były. A czy może media zainteresowały się, kto przejął tereny po zlikwidowanych jednostkach, często bardzo tłuste kąski gruntów w ciekawych miastach i lokalizacjach?

Zwalnia się lub zsyła na zadupie hierarchii oficerów, którzy jeszcze mają jakie takie poczucie patriotyzmu i honoru. Bo polityka Misiu, polityka. Młodzi, zdolni, wyszkoleni na Zachodzie oficerowie dostają obdrapany pokoik w jakimś zapyziałym garnizonie i metalową szafkę na papierzyska za uzbrojenie, a w sztabach rządzą stare trepy, z nawyku wrzucające w rozmowie po pijaku radzieckie bon-moty. Bo mają "doświadczenie", wicie-rozumicie towarzyszu, ups! obywatelu.

W "syfie" zawsze kwitło złodziejstwo. Kradli wszyscy - od szeregowca, który wynosił moro z magazynu na handel dla wędkarzy, poprzez szefa kompanii, aż do dowódcy pułku. Sorty mundurowe, żarcie, paliwo, oleje, materiały budowlane, wszystko. No ale to była komuna, powiecie. Aha. I nagle przeszliśmy do demokracji i trepostwo nabrało obrzydzenia do lewego szmalu. Aha.

A w sądach jest inaczej? A w molochach typu PKP, cudownie rozmnożonych na x spółek, a w każdej prezes, rady nadzorcze, służbowe fury, laptopy, komóry itp. prezenty dla krewnych i znajomych Królika aktualnie rządzącego?

Albo weźmy policję. Zwykły "krawężnik" za komuny to był intelektualista w porównaniu z obecnym narybkiem. Rozbierz takiego ze stroju a la żółw ninja, ubierz w dres i zawieś na szyję łańcuch od krowy, a od dresiarza z blokowiska nie odróżnisz. Nie tylko z wyglądu (łysy łeb, brak szyi), ale i z gadki. No, może dresiarze nie są tacy głupi.

I tak ze wszystkim.

Pytasz Igorze, co zrobić? Po prostu jedyne, to wierzyć, że ktoś, jakaś siła podejmie prosty program polityczny, nakreślony przez Józefa Piłsudskiego w rozmowie z hrabią Skrzyńskim - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio. Tenże Marszałek przestrzegał tez swego czasu: Podczas kryzysów - powtarzam - strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

Ale zawiódł się, niestety: Myślałem, że wraz z odrodzeniem Polski materialnym i duchowym, Polska odradzać się zacznie, że wyzbywać się zacznie tchórzostwa i wyzwalać się zacznie od pracy agentur, że przestanie pracę dla obcych uważać za najrozumniejszą pracę dla Polski.

I dupa zbita. Widać taka nasza karma.

Freeman
O mnie Freeman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (138)

Inne tematy w dziale Polityka