Po godz.14 wczoraj włączyliśmy telewizor i zaczęliśmy oglądać wspaniały Marsz Niepodległości, przełączając kanały a to na TVPInfo a to na TVTrwam aż do godz 18.30. Aż trudno było uwierzyć w to co pokazywał ekran. Ta gigantyczna rzeka ludzi... Naród pokazał co myśli.
Pech chciał, że potem włączyłem program ,,po 20" na TVPInfo i usłyszałem bełkot pana Zembaczyńskiego. Mam poważne pytanie - czy warto do beczki miodu dodawać łyżkę dziegdziu i do telewizji zapraszać idiotę ? Do tego idiotę z marginesu, zupełnie niereprezentatywnego.
"Nie możemy razem świętować, bo ulice są zajęte przez... "
Nie ma sensu dyskusja i przypisywanie nienależnej wagi wypowiedziom i dziadowskim ambicjom takich zmarginalizowanych idiotów. Nie życzę sobie żadnego kontaktu z taką hołotą, nawet wizualnego, za pośrednictwem telewizji. Po jednej stronie setki tysięcy manifestantów pod biało-czerwoną, po drugiej jacyś pojedyńczy idioci, margines maginesu niewart nawet wzmianki - gdzie tu jakakolwiek równowaga ?
Nie należy też w żadnym wypadku, w żadnym wypadku, powtarzam, wykazywać przesadnej ostrożności wobec możliwości, dodajmy mozliwości teoretycznej tylko, że ktoś może się pojawić na demonstracji z hasłami komuś innemu nie odpowiadajacymi. Ludzie mają wolną wolę i wolność wypowiadania sie na dowolny temat i nikt nie ma prawa im tego prewencyjnie i w oparciu o wróżenie z fusów zabraniać, bo to jest forma wojny psychologicznej i nie należy temu ulegać.
Inne tematy w dziale Polityka