Prof. Zybertowicz zauważył niedawno na łamach "Sieci", że bardzo dbamy o higienę ciała, lecz znacznie mniej wysiłku wkładamy w dbanie o higienę umysłu. To jest, niestety, fatalny błąd, skutkujący tym że
- człowiek nie rozumie jak działa jego mózg i umysł
- nie rozumie relacji między sobą jako jednostką a wspólnotą, czyli nie rezumie relacji między poszczególnymi eementami własnej osobowości.
- nie rozumie wpływu mdiów na umysł
To są zasadnicze rzeczy, których człowiek nie rozumie. Przeciętny człowiek może nawet sobie nie zdawać sprawy z tego, że posiada coś takiego jak umysł, bo z umysłem jest ten sam problem co z powietrzem, nie widać go. Można zaoponować i powiedzieć, że dawniej też tego nie rozumiał, a mimo tego cywilizacja jakoś przetrwała, a nawet się niebywale rozwinęła. Jednakże sytuacja zmieniła się zasadniczo, człowiek żył kiedyś w świecie natury i musiał rozgryzać prawa natury i proste relacje międzyludzkie. Obecnie żyje s świecie sztucznym, świecie opartym na teorii i pochodnych od teorii rozwiązaniach technologicznych, a te są produktem umysłu i bez znajomości umysłu daleko nie ujedźiemy.
Bo jeżeli skorzystamy z narzucającej się analogii do komputera, to przeceiż wiadomo, że samo hardware niewiele znaczy bez właściwego oprogramowania. A warto wziąć przy tym pod uwagę, że tak jak ten biologiczny hardware jest wyłącznie nasz osobisty, to z oprogramowaniem jest zupełnie inaczej - pochodzi ono z zewnątrz, a to z jakiego źródła ono pochodzi ma ogromną wagę.
Nasze umyslowe oprogramowanie może mieć rozmaitą jakość, a ponadto może być obciążone wirusami. Do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz, powszechnie ignorowana - dostępne i niezbędne nam w codziennym życiu technologiczne hardware jest tylko pozornie materialne, jest ono po prostu przystrojonym w materialną szatę ideą, produktem umysłu, a więc produktem zainstalowanego w umyśle oprogramowania. W taki oto sposób możemy sobie zupełnie nie zdawać sprawy z tego, że staliśmy się niewolnikami pewnych idei, zakodowanych w materialnych przedmiotach nas otaczających.
Ostatnim takim wynalazkiem, który może nas wpędzić w niewyobrazalne tarapaty jest sfera cyfrowej technologii. I tu znowu można wrócić do umysłu, bo okazuje się, że cyfrowa technologia, zdajmując z umysłu pewne obciążenia, umysł ten po prostu dekonstruuje. Umysł powstał jako odpowiedź na wyzwania jakie stawiała przed nim rzeczywistość i pozbawienie go praktycznej reakcji na wyzwania doprowadzi do jego degeneracji. A ponieważ umysł osadzony jest w mózgu, odbije się to na mózgu. Byc może dlatego właśnie waga mózgu zmalała o 10%.
Jak wiadomo, osiągnięcie klasy mistrzowskiej w dowolnej formie aktywności wymaga nakładu 10 000 godzin ćwiczeń. Jeżeli te ćwiczenia zamiast nas będzie wykonywał komputer, to grozi nam dewolucja.
Inne tematy w dziale Rozmaitości