Banialuki o wolnym rynku i biznesie w wydaniu demoliberalnym śmieszyły i irytowały mnie od dawna. Tylko głupcy i doktrynerzy udawali, że nie dostrzegają zmian w systemie gospodarczym, widoczne gołym okiem w zmienionej strukturze, a więc w relacjach banków, marketingu, producentów, konsumentów i polityki. W Polsce rządzonej przez uklad postkomunistyczny gospodarka była trapiona megapatologiami, bo system miał charakter systemu sfunkcjonalizowanych patologii. Patologie były regułą, nie wyjątkiem. A do tego jeszcze elementy polityki kolonialnej wobec nas, dotyczące c hoćby podatków czy jakości towarów do nas eksportowanych.
No i teraz widać to jak na dłoni:
https://wpolityce.pl/polityka/393487-tylko-u-nas-wiemy-ktorzy-giganci-nie-placa-w-polsce-podatkow-dane-najwiekszych-firm-ujawnia-ministerstwo-finansow-dokumenty
I co dalej ? Będą Polacy biadolić po staremu - Polacy, nic się nie stało, nic się nie stało ?
Przecież powinna być natychmiastowa reakcja - bojkot największych, obcych marketów zamieszanych w aferę. Ja bojkotuję francuskie markety od czasu wypowiedzi Macrona na temat polskiej gospodarki. A wy co ?
Inne tematy w dziale Gospodarka