Zdziwił mnie fakt, że nikt z polskich europosłów nie wykorzystał ostatniej dyskusji w Parlamencie Europejskim do udzielenia europosłom krótkiej lekcji historii. Krótko i po angielsku.
Na ich miejscu zwróciłbym uwagę europosłów na wiecznie odradzającą się grupę idiotów politycznych, z których każde nowe pokolenie musi powtarzać, z przykrymi konsekwencjami, stare błędy.
Zacząłbym od zwrócenia uwagi panu Timmermansowi na fakt, że gdy w Polsce panowała demokracja, przodkowie pana Timmermasa jeszcze huśtali się w lesie po gałęziach.
Następnie wskazałbym na pewną żywą wciąż tradycję mieszania się w sprawy wewnętrzne sąsiadów panującą w niektórych państwach. Otóż w XVIII w. sąsiednie mocarstwa starały się zorganizować w Polsce swoje stronnictwa, w porozumieniu z którymi wywierały wpływ na politykę Polski, dokonując ostatecznie rozbiorów Polski. Dominującą rolę odgrywała w tych poczynaniach caryca Katarzyna, która przy pomocy sporych sum rubli organizowała w Europie propagandę antypolską, opłacąjąc sowicie znanego francuskiego intelektualistę, Woltera, za paszkwile skierowane przeciwko Polsce.
Sytuacja powtarza się obecnie, gdy środowiska tworzące układ postkomunistyczny, które przegrały wybory, starają się uzyskać wsparcie z zagranicy, by móc obalić demokratycznie wybrany rząd. Środowiska te, w porozumieniu z mecenasami z Zachodniej Europy, organizują w Polsce kampanie medialne skierowane przeciwko rządowi, które w Brukseli, Berlinie czy Paryżu są potem cytowane na dowód braku demokracji. Czyżby środowiska tych politidiotów niczego się z historii nie nauczyły ? Tylko niepodległa Polska gwarantuje pokój w Europie.
Inne tematy w dziale Polityka