Państwo jest wspólną własnością obywateli, zatem na obywatelach spoczywa psi obowiązek finansowania jego rozmaitych funkcji. Tak więc podatki są częścią tego obowiązku finansowego. Oczywiście zdarza się, że podatki są pobierane lub wydatkowane w sposób nieuzasadniony, ale nie wynika to z natury podatków, a z natury wadliwych instytucji państwa, jako że instytucje te mogą kierować się interesem grup partykularnych zamieniających je w instytucje wyzyskujące, albo też mogą mieć charakter włączający i kierować się interesem wspólnym.
Ale pilnowanie właściwego charakteru instytucji także należy do obowiązków obywateli. Jeśli instytucje są opanowane przez wyzyskujące grupy interesu, to te grupy należy odsunąć od władzy. A jeżeli odsuniemy je od władzy, to w takiej sytuacji zachodzi konieczność naprawy tych instytucji, co wymaga odpowiednich funduszy, a te mozna uzyskać tylko poprzez zwiększenie podatków. Nie da się osłodzić herbaty przez samo mieszanie łyżeczką. Zepsute urządzenia wymagają zwiększonej troski, to przecież banał. Przez 27 lat psuto i kierowano machinę państwową w maliny, a to miało i ma swoje konsekwencje.
Dlatego ze spokojem podchodzę do kwestii opłat paliwowych i abonamentu medialnego. O swoje wspólne interesy trzeba umieć dbać. Myślcie ludzi, myślcie, nie reagujcie jak pies Pawłowa na hasło: znowu podatek. Kiedy można podnosić podatki ? Czy wtedy gdy jest kryzys czy wtedy kiedy jest dobra koniunktura ?
A antropologiczne uzasadnienie takiego spojrzenia na relację państwo : obywatel przedstawiłem we wcześniejszej notce.
http://zetjot.salon24.pl/792979,moj-glos-w-kwestiach-podatkowych
Inne tematy w dziale Gospodarka