zetjot zetjot
576
BLOG

Człowiek nie świnia, wszystko zeżre ?

zetjot zetjot Polityka Obserwuj notkę 4

Jest to trafna metafora, ale posiada ona jedną wadę - jest zbyt optymistyczna. Opierają na wyrażonej przez nią prawidłowości swoją działalność rozmaici globalni macherzy, sądzący, że da się w niekończoność żerować na ludzkiej naturze, przekraczając kolejne jej granice.

Reklama
Tymczasem Polacy przypominają mi mrówki uwijające się wokół mrowiska leżącego na trasie budowanej autostrady, nieświadome tego co je czeka. Zaaferowani jesteśmy działaniami rozmaitych PO-czesnych zapominając, że to nie przyczyna kłopotów, tylko ich efekt. Przyczyny są gdzie indziej.

Czytam rozmaite kassandryczne prognozy oparte na analizach kryzysów i spolecznych procesów, które zdominowały współczesność, ostrzegające nas przed konsekwencjami tego co się wydarzy, jeśli macherom z potężnych środowisk lew-lib uda się zrealizować plany bazujące na socjologicznych czy też medyczno-technologicznych manipulacjach na ludzkiej naturze.

Otóż żadne takie prognozy się nie spełnią, bo manipulacje takie będą skuteczne pod jednym tylko względem – będą stanowiły gwóźdź do trumny społeczeństwa lub przynajmniej aktualnego systemu. Urojeniem jest bowiem mniemanie, że da się zbudować utopię lub dystopię. To może wydarzyć się tylko w fikcji literackiej, jak u Aldousa Huxleya, w jego “Nowym, wspaniałym świecie”. Urojenie takie zakłada zupełnie irracjonalnie, iż decydenci będą posiadali siły i zasoby, pozwalające na realizację takich planów. Warto pamiętać, że pieniądz ma tylko wartość umowną i żadne zgromadzone środki finansowe nie zapewnią decydentom pewnej przyszłości, bo okażą się tylko fikcyjnym zapisem elektronicznym, który zostanie wymazany wskutek awarii.

Jakby na to nie spojrzeć, karmieni jesteśmy bzdurami. Rozkładające się, atomizujące się na zdezintegrowane jednostki społeczeństwo będzie wymagało coraz droższych i większych środków naprawczych przy automatycznie malejącej z tego właśnie względu efektywności gospodarczej, co doprowadzi do zapaści cywilizacyjnej. Każdy przecież o tym wie, że taniej jest pobudować nowy dom niż remontować stary. Tak więc na przebudowę społeczeństwa w myśl teorii postmodernistów po prostu zabraknie zasobów i energii społecznej, bo sama przebudowa środki takie będzie niszczyła. Po prostu nie ma takiej opcji.

To jest objaw ekstremalnej naiwności jeśli ktoś liczy, że zdegenerowane społeczeństwo, pozbawione tradycyjnej dynamiki i kreatywności, podporządkowane fikcyjnym regułom wyobrażonym przez elity lew-lib będzie w stanie przeżyć. Czynnikiem podstawowym dla przetrwania społeczeństwa jest bowiem właściwy kształt relacji społecznych, jaki narzuca ludzka natura, a które oddziałują oddolnie w instytucjach naturalnych, spontanicznych takich jak rodzina czy grupa. Natura ludzka jest wprawdzie dość elastyczna, ale nie aż tak, jak sugeruje tytuł. Trzeba też wziąć pod uwagę, że im bardziej rozwinięta cywilizacja, tym większy będzie huk, gdy zacznie się rozpadać, bo im bardziej złożony jest układ, tym bardziej podatny jest na zaburzenia i ostateczny rozpad.

W tej sytuacji wygląda na to, że jedyny możliwy kierunek, który zapewni przetrwanie, to rewolucja konserwatywno-republikańska.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka