Jednak Szekspir to potęga.Choćby "Makbet".Wciąż aktualny. Chyba domyślacie się Państwo dlaczego prezydent Komorowski omija Pałac Prezydencki szerokim łukiem ?
Przypomnijmy sobie jak duch Banka straszył Makbeta i nie dziwmy się,iż prezydent Komorowski woli Belweder od Pałacu Prezydenckiego. Przypomnijmy też sobie las birnamski, otaczający coraz szczelniejszym kręgiem ostatnią twierdzę Makbeta i ten las krzyży,który zapowiedzieli obrońcy krzyża w przypadku jego usunięcia. A jakby tego było mało, pod Pałacem zainstalowała się jakaś magiczna czarna dziura aksjologiczna wciągająca całą polską politykę na Krakowskie Przedmieście.Niedługo zapewne będziemy mieli okazję obserwować, jak niektórzy posłowie oraz członkowie ekipy rządowej frunąć będą, jak na obrazie Chagalla, ponad dachami Warszawy na tle białych obłoczków, by w końcu zapaść się pod ziemię w okolicach Pałacu Prezydenckiego wciągnięci przez wir czarnej dziury.
Oj, napytał sobie pan prezydebt biedy.Jakoś mu nie w smak ta potrawa, którą z takim upodobaniem serwował Lechowi Kaczyńskimu on i jego koledzy.
A przypominacie sobie Państwo ten sabat czarownic z prologu Makbeta,na gościnnych występach w Wilanowie czy Łazienkach, wieszczący wojnę polsko - polską ?
Jakie jest rozwiązanie?
Zakazać Szekspira, wyrzucić z kanonu i spalić.
Wtedy będzie spokój i zgoda, żadnych znaków, symboli ni skojarzeń.
Otwarta , prosta droga z powrotem na drzewo.
Widać, że niektórzy komentatorzy mają kłopoty ze zrozumieniem symboliki towarzyszącej wydarzeniom ostatnich paru miesięcy / a może i lat/. No to mają naoczny dowód jak warstwa symboli rozwija się, narasta i eksploduje obejmując symbole szekspirowskie czy starogreckie.
Platforma chyba jeszcze nie jest do końca świadoma, że otworzyła puszkę Pandory.
Inne tematy w dziale Polityka
