Który wariant afery z Cybą państwo obstawiacie?
Widzę dwie równie prawdopodobne mozliwości. Albo ta władza jest ekstremalnie skrajnie nieudolna albo wręcz diabolicznie przewrotna.
Jeśli chodzi o wariant pierwszy, nieudolności, to można przyjąć, że na każdym etapie w tej sekwencji dzialań, każdy z organów odpowiedzialnych za los Cyby chciał się najmniejszym kosztem pozbyć problemu i poszedł po najmniejszej linii oporu, bo takie skrajnie formalistyczne podejście, bez merytorycznego uwzględnienia wszystkich możliwych konsekwencji takiego działania, było najbezpieczniejsze i najłatwiejsze dla decydentów.
Wariant drugi o wyrachowanej, wręcz diabolicznej wymowie oprzeć można na założeniu co do motywacji inicjującej ten ciąg wydarzeń. Wybór takiej decyzji akurat w takim momencie nie wydaje się przypadkowy, a wzmacnia taką ocenę fakt, że jak podano, decyzja była motywowana względami humanitarnymi. A humanitarne podejście tej bandy doskonale poznaliśmy.
Cybę zwolniono ze względów "humanitarnych", podczas gdy Annę W. urzędniczkę oskarżoną o przestępstwo urzędnicze, a więc osobę nikomu niezagrażającą, postulat humanitarnego traktowania nie obejmuje, bo trzyma się ją w areszcie wydobywczym, pomimo, że ma chore i zagrozone dziecko autystyczne, a do tego prokuratura nosi się z zamiarem aresztowania ojca dziecka i umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczej. Do tego na zeznania prowadzi się ją w kajdankach zespolonych.
Mamy więc dwa warianty do wyboru - w skrócie - rząd nieudaczników albo rząd psychopatów.
A może jedno i drugie, bo czy psychopatów stać na merytoryczne działanie ? A jeżeli weźmiemy pod uwagę historię tej formacji, a w dodatku uwzględnimy moją koncepcję rozpadu umysłu, to mamy do czynienia z cała długą serią działań psychopatologicznych. Dokładna mieszanka faszyzmu z komunizmem.
Inne tematy w dziale Polityka